Za usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywocie. 29-letni Piotr P. z Lublina chciał zabić kierowcę Bolta?! W czasie przejazdu wpadł w furię, zaczął bić i dusić kierowcę. Taksówkarzowi udało się uciec, choć 29-latek miał go ścigać jego samochodem. Powód brutalnego ataku przeraża!
Zobacz też: Lubartów: Paweł zadźgał Annę na środku ulicy. Jaka kara dla zabójcy?
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się właśnie proces 29-letniego Piotra P., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa kierowcy Bolta, z którego usług korzystał. Podczas pierwszej rozprawy oskarżony nie przyznał się do winy – relacjonuje Polska Agencja Prasowa.
Lublin: Chciał zabić kierowcę Bolta?! Piotr P. wpadł w furię. Powód przeraża
– Oskarżam Piotra P. o to, że w dniu 7 maja 2021 r. w Lublinie działając z zamiarem bezpośrednim, usiłował pozbawić życia M.O. – powiedziała prokurator Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ Magdalena Rutkowska podczas czwartkowej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Jak ustalili śledczy, oskarżony dusił pokrzywdzonego i uderzał pięściami w twarz. – Zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego – dodała Rutkowska.
Oprócz usiłowania zabójstwa prokurator oskarżyła 29-latka o kierowanie gróźb pozbawienia życia pokrzywdzonego i jego rodziny, kradzież samochodu o wartości 53 tys. zł, prowadzenie w stanie nietrzeźwości i znieważenie policjantów. Dodała, że czynów tych miał się dopuścić w ciągu pięciu lat po odbyciu kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne.
– Nie przyznaję się do tych artykułów – powiedział Piotr P., który na czwartkową rozprawę został doprowadzony z aresztu tymczasowego. Przed sądem wystąpił w czapce i w zakrywającym twarz kominie, których nie chciał zdjąć z uwagi na obecność mediów. Sąd wyłączył jawność rozprawy.
Według ustaleń prokuratury zawartych w akcie oskarżenia, 7 maja 2021 roku, około godz. 2.40 świadczący usługi taksówkarskie M.O. otrzymał zlecenie na jedną z ulic w Lublinie. Na miejscu do samochodu wsiadły dwie kobiety i Piotr P. Podczas jazdy mężczyzna zwrócił uwagę kierowcy Bolta, żeby jechał inną trasą. Kierowca odpowiedział pasażerowi, że jedzie według wskazań aplikacji. Według nieoficjalnych informacji to właśnie to rozsierdziło furiata. Miał obrażać kierowcę, krzyczeć, żeby „wracał” na swoją wioskę… Po dojechaniu na miejsce Piotr P. zaatakował taksówkarza. Mężczyźnie udało się oswobodzić i uciec, a sprawca odjechał jego samochodem. Po zatrzymaniu przez policję Piotr P. miał znieważać funkcjonariuszy.
Sprawdź to! "Przyłożył lufę pistoletu do fotela kierowcy i oddał strzał". Krwawy napad na taksówkarza w Warszawie
Polecany artykuł:
Biegli wskazali, że mężczyzna znajdował się w stanie upojenia alkoholowego. Grozi mu dożywocie.
29-latek był wcześniej karany m.in. za udział w bójce, kradzież z włamaniem i obrót środkami odurzającymi. Zakład karny opuścił w styczniu 2019 r. Termin kolejnej rozprawy sąd wyznaczył na 1 marca.