Lubartów: Paweł zadźgał Annę na środku ulicy. Jaka kara dla zabójcy?

Nożownik z Lubartowa, Paweł B., wkrótce stanie przed sądem. Mężczyzna w centrum miasta, na środku ulicy, zadźgał swoją byłą żonę. Anna osierociła czwórkę dzieci… Jaką karę powinien ponieść zabójca? O jej wysokości wkrótce zadecyduje sąd, do którego trafił akt oskarżenia przeciwko 38-latkowi. Grozi mu dożywocie.

Przypomnijmy, do wstrząsającej zbrodni w Lubartowie (woj. lubelskie) doszło 12 lipca 2021 roku wieczorem w centrum spokojnego na co dzień miasteczka. Paweł B. czekał na swą byłą żonę i jej nowego partnera na rogu ulic Szulca i Krzywe Koło. Anna B. odeszła od niego jakiś czas temu – miała dość gehenny, jaką zafundował jej były już mąż. Bił, wyzywał, zamykał w mieszkaniu, nie pracował i nie opiekował się dwojgiem małych dzieci, które mieli, a dwóch starszych synów kobiety z poprzedniego związku traktował jak wrogów. – Zabiję wam matkę, zobaczycie, gardło jej poderżnę – obiecywał nawet wtedy, kiedy wyszedł po czterech latach z więzienia, gdzie trafił za znęcanie się nad rodziną. Miał sądowy zakaz zbliżania się do Anny B., ale dla niego to nie była żadna przeszkoda…

Przeczytaj więcej o piekle, jakie Paweł B. zgotował swojej byłej żonie: Lubartów: Zabił byłą żonę z zimną krwią?! Ważna decyzja sądu

12 lipca Paweł B. spełnił swą groźbę. – Już z daleka krzyczał do niej, rzucał mięsem, aż uszy bolały – wspominają świadkowie zdarzenia. Zaatakował kiedy tylko się zbliżył. Powalił ją na chodnik i zadawał ciosy. – Spowodował w ten sposób obrażenia ciała w postaci dźgnięć nożem w okolice klatki piersiowej i podbrzusza, z których to jedna z ran w klatkę piersiową była śmiertelna i skutkowała zgonem pokrzywdzonej – informowała niedługo po lipcowej zbrodni prok. Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Paweł B., nożownik z Lubartowa, szybko stracił odwagę, uciekł z miejsca zbrodni i… schował się w krzakach. Niedługo jednak został zatrzymany i trafił za kraty. Mężczyzna był badany przez psychiatrów, ale biegli uznali, że nie jest niepoczytalny. Będzie więc odpowiadał za wszystko, co zrobił. Grozi mu dożywocie. Jaką karę powinien ponieść 38-letni Paweł B.? O jej wymiarze wkrótce zadecyduje Sąd Okręgowy w Lublinie.