Jak i dlaczego doszło do wypadku w Otylinie na Lubelszczyźnie? Co było przyczyną tej tragedii na drodze i w konsekwencji makabrycznej śmierci 21-latka? Odpowiedzi szuka teraz policja i prokuratura. Młody kierowca wypadł z samochodu, gdy auto kilkukrotnie przewróciło się, z ogromną siłą uderzając o ziemię i zatrzymując się kilkadziesiąt metrów od drogi. Do tragedii doszło w poniedziałkowy (31.01) wieczór, około godz. 19.30. Policjanci zostali powiadomieni o dachowaniu osobówki w rejonie Otylina.
– Mundurowi z Adamowa, którzy przyjechali we wskazane miejsce, ustalili, że kierujący samochodem marki Audi 21-latek z gminy Wojcieszków, zjechał z jezdni na przydrożne pole, gdzie auto kilkakrotnie się przewróciło. Kierujący wypadł z auta, a jego pojazd zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od drogi – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Jak i dlaczego auto zjechało z drogi? Prawdopodobnie jechało z dużą prędkością – bo samochód aż kilkukrotnie odbił się od ziemi, koziołkując i zatrzymując się dopiero kilkadziesiąt metrów od jezdni… Auto zostało poważnie zniszczone, a 21-latek poważnie ranny, gdy wypadł z samochodu.
Policjanci udzielili młodemu mężczyźnie pomocy, później zajęli się nim ratownicy. 21-latek trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. – Niestety, po kilku godzinach, zmarł – potwierdza Józwik. – Teraz policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają szczegóły i dokładne okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia – deklaruje policjant.
Zobacz też: Ciało 25-latka na łące. Tajemnicza śmierć i makabryczne odkrycie w Janiszach
Jednocześnie mundurowi po raz kolejny apelują o ostrożność i rozwagę do wszystkich kierowców. To ważne zwłaszcza teraz, w okresie zimowym, gdy jezdnie dróg mogą być śliskie i wcześnie robi się ciemno – takie warunki nie sprzyjają bezpiecznemu podróżowaniu. Tylko wczoraj (31.01) na drogach w całej Polsce zginęło w sumie aż sześć osób, a dzień wcześniej w wyniku wypadków życie straciły dwie osoby.