Huknęła z ogromną siłą w 45-latkę i jej synka. Mama zmarła w szpitalu dwa dni później, a tak naprawdę pijana Anna K. zabiła całą rodzinę – kończąc w jednym momencie dobre, szczęśliwe życie niewinnych ludzi. Agnieszka była niedaleko od domu, rzut beretem… W tamten sobotni poranek nic nie zapowiadało tak przerażającej tragedii.
Krasnystaw: Anna K. odpowie za zabójstwo. Potrąciła mamę i synka
Śledczy zmienili kwalifikację czynu, zarzucając Annie K. najcięższe przestępstwo. Ofiara wypadku zmarła po dwóch dniach w szpitalu, a 60-latka odpowie za zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Śledczy nie mają wątpliwości: wsiadając za kółko tak kompletnie pijana – podpisywała na kogoś wyrok śmierci.
Ul. Kościuszki w Krasnymstawie to długa, prosta droga biegnąca na peryferiach miasta. W sobotę, 28 maja 2022 r., po godzinie 10.00 zaroiło się tam od migających kogutów radiowozów i pogotowia ratunkowego. Jadąca starą toyotą RAV4 Anna K. staranowała jadącą przed sobą na rowerze kobietę z dzieckiem siedzącym w specjalnym foteliku. Siła uderzenia była potworna – widać to wyraźnie po uszkodzeniach japońskiej terenówki, a także po tym, gdzie znalazł się rowerowy fotelik: kilkadziesiąt metrów dalej.
Rowerzystka – Agnieszka N. – miała do domu nie dalej jak kilkadziesiąt metrów… Nie dojechała, nie widziała nawet, jak zbliża się do niej nieszczęście. Lekarze długo i zaciekle walczyli o jej życie w szpitalu, tam też trafił 3-letni synek kobiety. Obydwoje byli ciężko ranni, mieli m.in. obrażenia czaszki. Niestety Agnieszki nie udało się uratować. Już nigdy nie wróciła do domu i do rodziny…
Pijana kierująca potrąciła rowerzystkę i jej synka. Pijacki rajd Anny K.
– Na miejscu szybko okazało się, że kierująca jest kompletnie pijana. Podczas próby przebadania stała się agresywna i wulgarna wobec policjanta – informował wówczas Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Dziś już wiemy, jaki jest wynik tamtego badania: 3,5 promila. Anna K., siedząc za kółkiem, była kompletnie pijana!
Jak się okazało, tamten wypadek był tragicznym finałem pijackiej jazdy, która zaczęła się już wcześniej. Niedługo przed tragedią Anna K., wyjeżdżając z parkingu, uszkodziła dwa auta. – Podczas ucieczki z miejsca na ul. Kościuszki w Krasnymstawie doprowadziła do kolizji z kolejnym, zaparkowanym autem. W tym przypadku również nie zatrzymała się i uciekała z miejsca. Po przejechaniu kilkuset metrów na tej samej ulicy potrąciła rowerzystkę przewożącą dziecko – relacjonowali policjanci. Cały piracki rajd Anny K. szokuje. Jak w amoku tratowała kolejne auta. Nawet gdy huknęła w mamę i jej synka, ruszyła dalej. – Po potrąceniu rowerzystki, kierująca Toyotą przejechała jeszcze około 50 metrów, gdzie zderzyła się z kierującą Renault, która zatrzymała auto, widząc wypadek – przekazał Fijołek.
Zmiana kwalifikacji czynu. Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Za spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości, którego następstwem jest śmierć lub ciężki uszczerbek groziło jej do 12 lat pozbawienia wolności. Po zasięgnięciu opinii biegłych prokuratorzy z Krasnegostawu postanowili zaostrzyć zarzuty. To przełomowa dla tej sprawy decyzja. Kobieta odpowie za zabójstwo z zamiarem ewentualnym – zagrożone nawet dożywociem. Anna K. przyznaje się jedynie to jazdy w stanie nietrzeźwości.