AKTUALIZACJA – 31.05: Potrącona rowerzystka nie żyje. Tragiczny finał wypadku w Krasnymstawie
Potrącona wraz z dzieckiem rowerzystka z Krasnegostawu nie przeżyła. Lekarzom nie udało się jej uratować. Od soboty jej stan był krytyczny. Jej trzyletni synek też został ciężko ranny, chłopiec walczy o życie. Więcej na ten temat: Potrącona rowerzystka nie żyje. Zabiła ją pijana 59-latka. Tragiczny finał wypadku w Krasnymstawie
Wcześniej informowaliśmy:
Ul. Kościuszki w Krasnymstawie to długa, prosta ulica, biegnąca na peryferiach miasta. W sobotę (28.05) po godzinie 10.00 rano zaroiło się tam od migających kogutów radiowozów i pogotowia ratunkowego. Jadąca starą toyotą RAV4 Anna K. staranowała jadącą przed sobą na rowerze kobietę z dzieckiem jadącym na specjalnym foteliku. Siła uderzenia była potworna – widać to wyraźnie po uszkodzeniach japońskiej terenówki, widać także po tym, gdzie znalazł się fotelik rowerowy: kilkadziesiąt metrów dalej.
Rowerzystka, Agnieszka N., miała do domu nie dalej jak kilkadziesiąt metrów… Do celu nie dojechała, nie widziała nawet, jak zbliża się do niej nieszczęście. Walczy o życie w szpitalu, tam też trafił jej 3-letni syn. Obydwoje są ciężko ranni, mają m.in. obrażenia czaszki.
– Na miejscu szybko okazało się, że kierująca jest kompletnie pijana. Podczas próby przebadania stała się agresywna i wulgarna wobec policjanta. Od kobiety pobrana została krew do badań – informuje kom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Polecany artykuł:
Wynik testu: 2,5 promila. Jak się okazało, to był tragiczny finał pijanej jazdy. Wcześniej Anna K. wyjeżdżając z parkingu, uszkodziła dwa auta.
– Podczas ucieczki z miejsca na ul. Kościuszki w Krasnymstawie doprowadziła do kolizji z kolejnym zaparkowanym autem. W tym przypadku również nie zatrzymała się i uciekała z miejsca. Po przejechaniu kilkuset metrów na tej samej ulicy potrąciła rowerzystkę przewożącą dziecko – relacjonuje Fijołek. – Po potrąceniu rowerzystki kierująca Toyotą przejechała jeszcze około 50 metrów, gdzie zderzyła się kierującą Renault, która zatrzymała auto, widząc wypadek.
Kompletnie pijana kobieta potrąciła matkę z dzieckiem i… pojechała dalej. Przerażające! Za spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości, którego następstwem jest śmierć lub ciężki uszczerbek grozi jej kara 12 lat pozbawienia wolności. 59-latka usłyszała w sumie pięć zarzutów. Prokuratura chce, by na swój proces poczekała za kratami aresztu.
Obie ofiary pijanej kobiety walczą o życie w szpitalu, stan Agnieszki N. jest naprawdę bardzo ciężki.
Wybrali się na wycieczkę, trafili na pijaną Annę K. Dramat rodziny z Krasnegostawu
Pani Agnieszka mieszka z mężem i dziećmi (ma trzy córki i synka) w domu przy ul. Kościuszki.
– Tak bardzo chcieli mieć synka i Bóg dał im go już w wieku dojrzałym – mówią smutno ludzie w sklepie nieopodal miejsca tragedii. – Dobrze im się żyło, spokojnie i rodzinnie.
Polecany artykuł:
W sobotę przed południem Agnieszka N. wzięła synka na fotelik rowerowy, wybierali się na wycieczkę do miasta. Chciała zapewne zrobić zakupy i zobaczyć, co dzieje się w sklepie, który prowadziła z siostrą w centrum miasta. Zdołali przejechać… 200 metrów! Córki, które zostały w domu, nie zdążyły jeszcze zamknąć bramy.