Amatorom posiedzeń przy stole może wystarczyć nawet krótki spacer. Na nieco bardziej aktywnych czekają lodowiska, baseny, a nawet niektóre siłownie.
– Jeszcze przed śniadaniem włączam płytę i ćwiczę przez godzinę. Nie ma wyjścia, trzeba się ruszać. Dobre są też spacery na świeżym powietrzu albo bieganie – mówi jedna z mieszkanek Lublina.
– Zdecydowanie polecam łyżwy i siłownie pod chmurką, bo dzięki sprzyjającej pogodzie jest jeszcze taka opcja. Nie schowaliśmy też jeszcze rowerów, jest cieplutko i trzeba korzystać. Jeśli ktoś nie ma dobrej kondycji, warto wybrać się chociaż na spacer do lasu czy do parku – zachęca pani Magdalena.
Mieszkańcy Lublina zachęcają, by wyjść na chwilę zza stołu i wspólnie z rodziną poświęcić się aktywności. Nie brakuje też jednak sceptyków, którzy zalecają odpoczynek, a nawet „rodzinną nudę”.
– Mój sposób na udane święta to „marnowanie” czasu z rodziną. Trzeba się tego nauczyć, bo jest to umiejętność i nie każdy to potrafi. Aktywnie spędzać czas można w każdy inny dzień w roku. Zbliżający się okres jest ewidentnie czasem do przesiedzenia i przegadania w gronie najbliższych – podkreśla jeden z mieszkańców Lublina.
Smażone ryby, ciężkie sałatki i ciasta nie sprzyjają dobremu samopoczuciu. Dietetycy zalecają od 30 minut do godziny aktywności fizycznej w ciągu dnia. Tym bardziej w święta, pomiędzy czasem spędzonym przy suto zastawionym stole, warto znaleźć na to chwilę i chęci!