Wystawa pięknych jednośladów była jedną z atrakcji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Cieszyła się wielkim zainteresowaniem wśród mieszkańców miasta i turystów.
– Miałem taki, z bratem jeździłem za Lublin – pan Marek, grubo po czterdziestce, z zadumą patrzy na produkowany za czasów PRL rower dwuosobowy typu tandem.
Zobacz też: Wbił nóż w szyję kolegi. CHCIAŁ ZABIĆ kompana od kieliszka? MAKABRA pod Zamościem
Rowery pokazano bardzo różne: od wspomnianych już produktów powojennych, po perełki pamiętające czasy II Rzeczpospolitej i starsze. Wszystkie pięknie odrestaurowane, na „pełnych chodzie”, prawie jak z salonu – to efekt wielomiesięcznych prac.
– To idealna okazja do pooglądania jak wiele lub jak niewiele na przestrzeni kilkudziesięciu lat zmieniały się rowery – mówi Piotr Kańczugowski z Lubelskiego Towarzystwa Retro Cyklistów. Nazwa nawiązuje do pierwszego klubu cyklistów w Lublinie zawiązanego w 1893 r. – Lubelskiego Towarzystwa Cyklistów. Ubrany zaś w strój z lat międzywojennych Kańczugowski nie musiał tłumaczyć, które rowery są jego ulubionymi.
– One mają duszę – dodaje krótko. – Wszystkie osoby, które posiadają stare rowery, części, katalogi, dawne fotografie rowerowe i tym podobne przedmioty zachęcamy do skontaktowania się z naszą grupą, przyczyniając się tym samym do wspólnego odkrywania historii. Dzięki Wam ożywimy świat lubelskich cyklistów.
Więcej o lubelskich Retro Cyklistach w sieci: facebook.com/RetroCyklisci.