Brutalny i krwawy finał libacji pod Zamościem. Miłe spotkanie przekształciło się nagle w istną makabrę. 66-letni mężczyzna wbił nóż w szyję kolegi. Ranny trafił do szpitala, a napastnik – w ręce policji.
Krwawa awantura mogła skończyć się jeszcze bardziej tragicznie. Niewiele brakowało! Wszystko wydarzyło się w piątkowe popołudnie. Zaczęło się niewinnie. Dwaj mężczyźni siedli razem „do kieliszka”.
– Dwaj znajomi spożywali razem alkohol. W pewnej chwili jeden z nich – 66-letni mieszkaniec gminy Zamość – ugodził swojego kompana nożem w szyję. Policjanci na terenie posesji w zaroślach odnaleźli także nóż kuchenny, którym prawdopodobnie posługiwał się 66-latek – relacjonuje st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło.
Ranny 55-latek trafił do szpitala. Jego starszy „kolega” został zatrzymany. Jak informuje policja – w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Był kompletnie pijany.
Mężczyzna szybko nie wyjdzie na wolność. O ile w ogóle! Najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami – taką decyzję podjął w niedzielę Sąd Rejonowy w Zamościu. 66-latek za kratami poczeka na proces. Jeśli zarzuty się potwierdzą, może mu grozić nawet dożywocie.
– Kodeks karny za zabójstwo przewiduje karę pozbawienia wolności nie krótszą od ośmiu lat, karę 25 lat więzienia, a nawet karę dożywotniego pozbawienia wolności – przypomina Krukowska-Bubiło.