Osiem lat więzienia. Taką karę poniesie Przemysław J. za to, co zrobił, gdy przyłapał żonę z byłym. Wpadł w furię i chciał zabić! To ostatnie potwierdził właśnie sąd, skazując mężczyznę za usiłowanie zabójstwa.
Wszystko wydarzyło się w lipcu ubiegłego roku. Na biwaku pod namiotem była Monika J., jej 9-letnia córka i… były partner kobiety. Gdy ta nie wróciła na noc do domu, jej obecny mąż zaczął jej szukać. I znalazł. A to, co zobaczył w namiocie, rozsierdziło go ogromnie i sprawiło, że puściły wszelkie hamulce. Finał był krwawy. Dziecko uciekło z namiotu, a kobieta stanęła w obronie swojego byłego partnera. Wspólnie zdołali odepchnąć Przemysława J., który w końcu uciekł z miejsca rodzinnego dramatu.
Wcześniej jednak groził zaatakowanemu mężczyźnie, mówiąc wprost, że go zabije. Mógł to zrobić: w ręku miał nóż i drewniany kołek. Zaczął atakować swoją ofiarę, przyłożył ostrze do szyi… W czasie procesu Przemysław J. zeznał, że najwyżej uderzył kilka razy pięścią.
Sąd skazał go na osiem lat więzienia za usiłowanie zabójstwa. Wyrok nie jest prawomocny.
Zobacz też: Hrubieszów: Wyszedł z więzienia i ZAATAKOWAŁ kobietę. Rzucił się na nią i zrobił TO!
Proces w tej sprawie ruszył w połowie grudnia. Przemysław J. i jego późniejsza żona poznali się rok przed dramatycznymi zdarzeniami. W czerwcu 2019 roku spotkali się po raz pierwszy, a niespełna dwa miesiące później byli już małżeństwem. Romantyczny związek nie przetrwał jednak próby czasu.
Więcej o toczącym się procesie w sprawie brutalnego ataku pod namiotem nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie pisaliśmy kilka tygodni temu: Nakrył żonę z jej byłym! KRWAWY FINAŁ miłosnego trójkąta w Lublinie [ZDJĘCIA].