To prawdziwy skandal. Tym bardziej że całe zdarzenie miało miejsce w hodowli owczarków niemieckich. Tu powinny rodzić się i dorastać w idealnych warunkach, ale… było inaczej. Zwierzęta traktowane gorzej niż niepotrzebne przedmioty przeżywały tam piekło.
Właściciel „hodowli” pod Poniatową trzymał psy w skandalicznych warunkach – za krótkie łańcuchy, brak ochrony przed śniegiem i mrozem… Kilkanaście psów wymagało natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Zostały odebrane właścicielowi przez policję.
Pseudohodowla psów w gminie Poniatowa
Policjanci razem z powiatowym lekarzem weterynarii i inspektorem do spraw ochrony zwierząt interweniowali na terenie jednego z gospodarstw w gminie Poniatowa (woj. lubelskie). Na miejscu odkryli, że psy były hodowane w dramatycznych i skandalicznych warunkach!
– Właściciel gospodarstwa prowadził hodowlę około 60 owczarków. Jak się okazało, znaczna część tych zwierząt była przetrzymywana na zbyt krótkich łańcuchach. Psy były przywiązane na terenie całej posesji m.in. do drzew i różnych urządzeń gospodarczych. Nad zwierzętami nie było nawet żadnego zadaszenia czy budy. Psy nie miały gdzie się schować, nawet w przypadku obfitych opadów śniegu – relacjonuje asp. sztab. Bożena Lasota.
Zobacz też: CENZURA na Facebooku? Prezes Hospicjum im. Małego Księcia: „Nie chcą promować życia”
Kilkanaście psów odebranych właścicielowi
Osiemnaście psów z hodowli zostało odebranych właścicielowi. Taką decyzję podjął powiatowy lekarz weterynarii ze względu na zły stan zdrowia zwierząt.
– Na terenie hodowli policjanci wykonali m.in. oględziny zwierząt i całej posesji. Zebrany w sprawie materiał dowodowy posłuży do przedstawienia zarzutów znęcania się nad zwierzętami – dodaje Lasota.
50-letniemu właścicielowi pseudohodowli może grozić kara trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna oświadczył policjantom, że… nie widzi nic złego w takim trzymaniu swoich zwierząt.