Wydawałoby się, że Dawid S. jest taki jak setki innych nastolatków mieszkających na Czechowie. Z wyglądu niczym złym się nie wyróżniał, ba, patrząc na jego jeszcze dziecięcą prawie figurę i niewinną minę, trudno uwierzyć w to, że to bandyta. - Aaaa, piekielny Dawidek.... No i co, doigrał się? - starszy mężczyzna wysiadający z auta nieopodal bloku, gdzie mieszka młodzieniec nie był ani zdziwiony, ani zasmucony losem chłopaka.
Dawid S. narobił sobie wielkich kłopotów.
- Policjanci zostali powiadomieni o rozboju dokonanym w sklepie spożywczym podczas którego sprawca ukradł kasetkę z pieniędzmi. Pracownik poinformował, że do sklepu wbiegł mężczyzna z zasłoniętą twarzą oraz założonym na głowę kapturem. Następnie używając noża groził kasjerce. Kiedy udało mu się wyrwać kasetkę z pieniędzmi wybiegł ze sklepu porzucając nóż - opowiada nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Policjanci nie próżnowali, bardzo szybko zatrzymali chłopaka w jego własnym domu. - Podczas przeszukania w jego pokoju znaleziono skradzioną kasetkę z pieniędzmi.Jak się okazało, kilka dni wcześniej usiłował dokonać kradzieży z włamaniem do innego sklepu na terenie miasta - kontynuuje oficer prasowy.
Zanim wyszedł czynić zło na ulicę, robił to we własnym domu.
- Wobec młodego mężczyzny zostały wszczęte dwie procedury niebieskiej karty, oraz wydany zakaz zbliżania się do obojga rodziców, ponieważ stosował wobec nich przemoc. Pod koniec października ugodził ojca nożem powodując u niego obrażenia poniżej dni 7 - dodaje Gołębiowski. Tym razem nie ma co liczyć na pobłażanie. Grozi mu do 15 lat więzienia. Trafił do aresztu na 3 miesiące.