Lublin: Wycięli nerkę, zaszyli chustę. Lekarz i pielęgniarka poniosą karę?

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/marionbrun Lublin: Wycięli nerkę, zaszyli chustę. Lekarz i pielęgniarka poniosą karę?

Zgroza w Lublinie. Wycięli nerkę, zaszyli chustę. Lekarz i pielęgniarka poniosą karę?

2022-01-12 13:50

Podczas operacji w jednym z lubelskich szpitali lekarz miał wyciąć pacjentowi nerkę, a następnie… zaszyć w jego brzuchu chustę chirurgiczną! Sprawa wyszła na jaw dopiero po jakimś czasie, kiedy pacjent zaczął czuć się źle, a lekarze z Rzeszowa odkryli, że w ciele ma ciało obce! Lekarz i pielęgniarka z Lublina poniosą karę? Nie przyznają się do winy, a może im grozić nawet rok więzienia.

Lekarze nie odpowiadają za swoje błędy? Taki mit wciąż pokutuje, ale wkrótce może zostać obalony przez sąd w Lublinie. Ten wymierzy karę lekarzowi i pielęgniarce? W 2017 roku mieli wyciąć pacjentowi nerkę, ale za to zaszyć w jego brzuchu… chustę chirurgiczną. Ciało obce zostało wykryte przypadkiem, gdy operowany mężczyzna zaczął źle się czuć. Jak można było nie zauważyć chusty w brzuchu pacjenta?! Lekarzowi i pielęgniarce może grozić nawet więzienie.

Do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód wpłynął właśnie akt oskarżenia przeciwko chirurgowi i asystującej mu pielęgniarce, podejrzanym o zaszycie pacjentowi chusty chirurgicznej podczas operacji usunięcia nerki w szpitalu Lublinie. Medycy nie przyznają się do zarzucanych im czynów, za które może im grozić surowa kara. Popełnili błąd, który mógł skończyć się tragicznie i nie chcą się do tego przyznać?

Zobacz też: Zamieszkał z… kucykiem. Trzymał konia w bloku. Sąsiedzi w szoku

Jak informuje PAP, Prokuratura Okręgowa w Lublinie oskarżyła 66-letniego lekarza Krzysztofa B. o to, że będąc zobowiązanym do opieki nad pacjentem „w sposób nieumyślny przez niedbalstwo, naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”.

Jako lekarz operator na końcowym etapie zabiegu, niewystarczająco dokładnie sprawdził jamę brzuszną pacjenta, pozostawiając w niej ciało obce w postaci chusty operacyjnej o wymiarach około 40 cm na 40 cmpodała w akcie oskarżenia prok. Dorota Kawa z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

To nie był malutki przedmiot, tylko sporych rozmiarów materiał! Jak można było go nie zauważyć? Medycy z Lublina popełnili błąd, który dla ich pacjenta mógł skończyć się tragicznie? Wkrótce rozstrzygnie to sąd. Według prokuratury, Krzysztof B. działał wspólnie z 36-letnią Aleksandrą Z. Pielęgniarka będąca zobowiązana „do ciągłego kontrolowania ilości materiału zużytego podczas zabiegu, niewystarczająco dokładnie skontrolowała ilość tego materiału, w wyniku czego doszło do pozostawienia w jamie brzusznej pacjenta ciała obcego w postaci chusty operacyjnej”.

Z ustaleń śledczych wynika, że pozostawienie chusty w ciele pacjenta groziło ciężkimi powikłaniami i spowodowało nieumyślnie naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia na czas dłuższy niż siedem dni.

Zobacz także: Lublin: Bractwo Miłosierdzia upadnie?! Fatalna sytuacja schroniska i jadłodajni

Błędy medyczne, prawa i obowiązki lekarzy oraz pacjentów

Sprawa sięga września 2017 r., kiedy to mężczyzna zgłosił się z problemami zdrowotnymi do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie. Badania potwierdziły u niego guza lewej nerki – przypomina PAP. Po prywatnej wizycie u doktora Krzysztofa B. chory zdecydował się na operację w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie. Zabieg wycięcia organu, podczas którego Krzysztofowi B. asystował jeszcze jeden lekarz i trzy pielęgniarki, w tym Aleksandra Z., odbył się 23 października 2017 r. „Przebieg zabiegu określono, jako niepowikłany” – czytamy w akcie oskarżenia.

Po kilku dniach pacjent został wypisany ze szpitala. Po upływie zwolnienia lekarskiego nadal czuł osłabienie i ból w okolicy lędźwi. Pod koniec lutego 2018 r. udał się do poradni urologicznej. Kolejne badania wykazały ciało obce w organizmie mężczyzny. W marcu pacjent został poddany zabiegowi w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie, podczas którego z jamy brzusznej lekarz wydobył mu chustę operacyjną. O podejrzeniu narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo prokuraturę zawiadomił dyrektor placówki. Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

Sonda
Czy masz zaufanie do lekarzy?

Na podstawie zeznań świadków, analizy dokumentacji medycznej, nagrań wykonanych podczas operacji i opinii biegłych prokuratura przyjęła, że chusta została pozostawiona w ciele podczas operacji w SPSK4. Biegli ustalili, że było to nieprawidłowe postępowanie personelu. – W trakcie operacji materiał operacyjny powinien być na bieżąco zliczany przez instrumentariuszkę, a chirurg powinien pamiętać o konieczności sprawdzenia pola operacyjnego. Dopiero wspólna zgodność pozwala zakończyć zabieg – przyjęła prokuratura.

Prokuratura uznała, że odpowiedzialność za pozostawienie chusty chirurgicznej w ciele pacjenta ponoszą Krzysztof B. i Aleksandra Z. Krzysztof B. nie przyznał się do zarzucanego czynu i „kwestionował fakt pozostawienia chusty w ciele pacjenta”. Aleksandra Z. również nie przyznała się do zarzucanego czynu i odmówiła składania wyjaśnień.

Oskarżeni przebywają na wolności. Nie byli wcześniej karani sądownie i w miejscu zamieszkania mają pozytywną opinię. Za nieumyślne narażenie człowieka na niebezpieczeństwo grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.