Zainstalowała program i straciła fortunę. Tak teraz działają złodzieje

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/Pexels Zainstalowała program i straciła fortunę. Tak teraz działają złodzieje

Zainstalowała program i straciła fortunę. Tak działają złodzieje

2021-09-08 8:21

Zainstalowała na swoim komputerze program i… w ten sposób straciła fortunę. Prozaiczna czynność okazała się fatalna w skutkach. Tak teraz działają złodzieje i oszuści czatujący na nasze oszczędności. 58-latka z gminy Łabunie na Lubelszczyźnie chciała zarobić na kryptowalutach, a straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdy się zorientowała, było już za późno.

Zainstalowała program komputerowy, a chwilę później straciła fortunę. Tak teraz działają złodzieje i oszuści. Jak zwykle obiecują szybki zarobek i duży zysk. W XXI wieku działają jednak online i nęcą wizją wielkich pieniędzy – np. kryptowalut. Na taką ofertę natrafiła też kilka miesięcy temu mieszkanka gminy Łabunie (pow. zamojski) na Lubelszczyźnie. Podała w sieci swój numer telefonu i od tego momentu otrzymywała różne propozycje inwestycyjne. Dzwoniący oczekiwali wpłaty na poziomie 250 dolarów, ona systematycznie odmawiała. Aż w końcu zadzwonił inny „makler”, który nie chciał pieniędzy, za to obiecywał dużą gotówkę. – Powiedział, że zarobiła już pieniądze i skontaktuje się z nią analityk, który pomoże w dokonaniu transakcji zarobioną kryptowalutą – opisuje st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Zobacz też: Trąba powietrzna w Kłoczewie. Żywioł niszczył wszystko

Dzwoniący do 58-latki przekonali ją, że powinna zainstalować na swoim laptopie odpowiedni program (do zdalnej obsługi i kontroli komputera), zalogować się na swoje konto i przesłać… skan prawa jazdy. – Widziała, jak ktoś zdalnie wykonuje operacje finansowe na jej rachunkach, zlecając różne przelewy. 58-latka akceptowała te transakcje. Analityk zapewniał, że to standardowa procedura, a pieniądze wkrótce wrócą na konto. Następnie na jej rachunku został zaciągnięty kredyt w wysokości 27 tysięcy złotych. Wówczas pokrzywdzona nabrała podejrzeń – opisuje Krukowska-Bubiło.

Wypadli z samochodu! Przerażające nagranie z Annopola

Gdy 58-latka zapytała o to, co się dzieje, jej rozmówca… rozłączył się. Kobieta zareagowała właściwie, choć za późno – zadzwoniła do banku, zablokowała dostęp do rachunku, odinstalowała programy do zdalnej kontroli komputera. Problem w tym, że pieniędzy już nie było. – W banku dowiedziała się, że z jej rachunków zostały wypłacone wszystkie oszczędności, oszust wypłacił także zaciągnięty kredyt. Łącznie 58-latka straciła około 60 tysięcy złotych – informuje rzeczniczka zamojskich policjantów.

Pokrzywdzona i okradziona zawiadomiła policję. Odnalezienie sprawców oszustwa nie będzie jednak łatwe, podobnie jak odzyskanie straconych pieniędzy. Mundurowi apelują o zdrowy rozsądek i dużą ostrożność przy transakcjach internetowych oraz w kontaktach z nieznajomymi. – Chrońmy nasze oszczędności i nie instalujmy dodatkowych oprogramowań na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku. Zwłaszcza jeśli wymaga tego rzekomy analityk czy doradca inwestycyjny. Nie autoryzujmy przelewów, których sami nie wykonujemy. Chrońmy także nasze loginy i hasła do kont bankowych oraz karty płatniczej – zachęcają zamojscy policjanci.

Sonda
Czy padłeś kiedyś ofiarą oszustwa?