W najbliższy wtorek (4 listopada) odbędzie się pogrzeb 17-letniego Łukasza. O zabójstwo nastolatka podejrzany jest jego 13-letni brat Szymon. Do dramatu doszło w środę (29.10) kilka minut po godzinie 3. Policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z domów w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim. - Na miejscu Zespół Ratownictwa Medycznego udzielał pomocy medycznej 17-latkowi, który posiadał obrażenia ciała. Niestety chłopiec kilka godzin później zmarł w szpitalu - informują policjanci. Jak podaje lokalny portal radzyn.24wspolnota.pl, 17-latek miał około czterdzieści ran kłutych.
Podejrzany o dokonanie tej zbrodni jest 13-letni Szymon. "Przepraszam mamo, nie płacz proszę" - miał mówić, gdy prowadzili go policjanci. Jak podkreślają sąsiedzi, do tragedii doszło w normalnej, spokojnej rodzinie. - Trzymaj się synu, jesteśmy z tobą - ojciec Szymona nie zostawił go samego, objął, kiedy ten wyszedł z komisariatu policji i wsiadł do radiowozu, który zawiózł go do Lublina.
Szymon został umieszczony na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich. W Polsce 13-latek nie może odpowiadać karnie jak osoba dorosła – nawet w przypadku tak tragicznego czynu jak zabójstwo. Odpowiedzialność karna zaczyna się dopiero od 17. roku życia, a w wyjątkowych sytuacjach od 15 lat – ale tylko wtedy, gdy sprawca popełnił jedno z najcięższych przestępstw (np. zabójstwo, gwałt, rozbój) i sąd uzna, że stopień jego rozwoju, cechy osobowości oraz okoliczności czynu na to pozwalają.