- 17-letni Łukasz M. został ugodzony nożem kilkadziesiąt razy
- Pomimo pomocy ratowników, zmarł kilka godzin później w szpitalu
- O zadanie ciosów podejrzewany jest jego 13-letni brat Szymon
- Śledztwo nadzoruje Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim, Wydział Rodzinny i Nieletnich
Do tej niewyobrażanej tragedii doszło w środę (29.10) kilka minut po godzinie 3. Policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z domów w gminie Borki na Lubelszczyźnie. - Na miejscu Zespół Ratownictwa Medycznego udzielał pomocy medycznej 17-latkowi, który posiadał obrażenia ciała. Niestety chłopiec kilka godzin później zmarł w szpitalu. Z uwagi na charakter sprawy, materiały z wykonanych czynności zostaną przekazane do Sądu Rejonowego, Wydział Rodzinny i Nieletnich w Radzyniu Podlaskim - informują policjanci. Jak podaje lokalny portal radzyn.24wspolnota.pl, 17-latek miał około czterdzieści ran kłutych.
Czytaj też: Lekarz Andrzej K. zabił swoją żonę Dorotę. 35 ciosów nożem. Jest wyrok sądu
O popełnienie tej straszliwej zbrodni podejrzewany jest jego 13-letni brat Szymon. "Przepraszam mamo, nie płacz proszę" - miał mówić, gdy prowadzili go policjanci. Sprawą zajmuje się sąd rodzinny. Obecnie zatrzymany 13-latek przebywa w izbie dziecka. Cała wieś jest wstrząśnięta tym, co się wydarzyło w tej spokojnej, normalnej rodzinie. - To się w głowie nie mieści. Spokojni chłopcy - powiedział nam jeden z sąsiadów.
17-letni Łukasz M. chodził do Zespołu Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej. - Jestem bardzo wstrząśnięta tragedią, jaka wydarzyła się w domu naszego ucznia. W imieniu całej społeczności Zespołu Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej składam głębokie wyrazy współczucia zarówno rodzicom, jak i rodzinie. Młodzież naszej szkoły i nauczyciele są pod stałą opieką psychologów - powiedziała Beata Żurawska-Polkowska, dyrektorka w Zespole Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej. Łukasz był miłym chłopcem, lubianym przez kolegów. - Uśmiechnięty, dowcipny, zaangażowany - dodaje dyrektorka szkoły.
W Polsce 13-latek nie może odpowiadać karnie jak osoba dorosła – nawet w przypadku tak tragicznego czynu jak zabójstwo. Odpowiedzialność karna zaczyna się dopiero od 17. roku życia, a w wyjątkowych sytuacjach od 15 lat – ale tylko wtedy, gdy sprawca popełnił jedno z najcięższych przestępstw (np. zabójstwo, gwałt, rozbój) i sąd uzna, że stopień jego rozwoju, cechy osobowości oraz okoliczności czynu na to pozwalają.