- 10 września 2025 r. dom Alicji i Tomasza Wesołowskich został zniszczony podczas interwencji przeciwko rosyjskim dronom.
- Poszkodowani z Wyryk Woli (woj. lubelskie) otrzymają od państwa nowy dom zbudowany od podstaw.
- MON zaproponowało rodzinie także dodatkowe zadośćuczynienie w wysokości 200 tys. zł.
- Rodzina wybrała już projekt nowego domu, trwa przygotowanie kosztorysu inwestycji.
- Wesołowscy tymczasowo mieszkają w lokalu gminnym o powierzchni 80 m², zaadaptowanym w kilka dni po tragedii.
- Wójt gminy Wyryki, Bernard Błaszczuk, zapewnia, że rodzina ma pełne wsparcie władz lokalnych i MON.
- Mimo traumatycznych przeżyć, małżeństwo codziennie dogląda swojego gospodarstwa i zwierząt.
Po tym, jak ich dom praktycznie przestał istnieć, Wesołowscy trafili na kilka dni do pokoju gościnnego, znajdującego się w budynku biblioteki gminnej. 16 września z pomocą mieszkańców wsi i żołnierzy WOT przeprowadzili się do dużego, 80-metrowego mieszkania gminnego na tyłach ośrodka zdrowia. Mieszkanie jest duże, ciepłe i... nie swoje, nie zmienią tego piękne kwiatki w oknach, pamiętające spokojne, szczęśliwe dni sprzed katastrofy. Chwalą jednak Bernarda Błaszczuka, wójta gminy Wyryki.- Gdyby nie on, to pewno nie dalibyśmy sobie rady, nie zapomina o nas - opowiadali jakiś czas temu.
Mieszkanie zostało wyremontowane w ciągu kilku dni po tym, jak dom Wesołowskich - duża, piętrowa "kamienica" jak się mówi na lubelskiej wsi o budowanych w latach osiemdziesiątych piętrowych domach ze strychem przestała praktycznie istnieć. - Boimy się, co będzie dalej. Boimy się tego, że nauczymy się żyć tutaj, nasz dom zostanie wybudowany i po raz kolejny trzeba będzie zrywać korzenie, przeprowadzać, uczyć się życia na nowo - mówi poważnie mężczyzna. - To nie jest już wiek, w którym chce się to robić...
Czytaj też: "Boimy się, co będzie dalej." Małżeństwo z Wyryków czeka na nowy dom. Wciąż czekają na decyzje urzędników
Coś zaczęło się zmieniać. - Poszkodowana rodzina zdecydowała się na to, by nie remontować starego domu, a w zamian za to państwo wybudowało nowy dom. Rodzina wybrała projekt domu, na który teraz zostanie wykonany kosztorys, a następnie rozpocznie się proces inwestycyjny - lakonicznie informuje Super Express Wydział Medialny Departamentu Komunikacji i Promocji MON.
W Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim mówią więcej na ten temat. - W środę 22.10.2025 r. rodzina wybrała projekt domu, na który musi zostać wykonany kosztorys. Bezpośrednio po sporządzeniu kosztorysu przez biegłego, rozpocznie się proces inwestycyjny - informuje Marcin Bubicz, rzecznik prasowy LUW. - Rodzina jest na bieżąco informowana o podejmowanych działaniach, a także wspierana w kontaktach z ubezpieczycielem. Pozostajemy w stałym kontakcie z wójtem gminy Wyryki.
Wesołowscy codziennie rano pojawiają się na swoim podwórku, zajmują się zwierzętami. - Nie możemy inaczej, to nasze życie - mówią. Pytani na wsi ludzie o to, czy przeszła już im trauma związana z wrześniowym kataklizmem najczęściej przytakują. - Było minęło, oby nie wróciło.
Tylko nikomu z nich ziemia nie zadrżała pod nogami, jak małżeństwu ze zrujnowanego domu. - Budzimy się w środku nocy, trzecia, czwarta na budziku. Bez powodu - przyznaje pan Tomasz. - To zostanie z nami do końca.
Na szczęście ta historia może doczekać się happy endu. - Jestem w stałym kontakcie z MON, czekamy na podstawowy kosztorys, po którym zorganizujemy spotkanie z przedstawicielami MON i wykonawcami, następnie ustalimy konkretny harmonogram robót - zapewniał wójt gminy Bernard Błaszczuk kilkanaście dni temu w rozmowie z SE.