Przy wejściu na cmentarz komunalnym we Włodawie trudno spotkać kogoś, kto nie przystanąłby na chwilę i nie zatopił w myślach. Nie pokręcił głową ze smutnym niedowierzaniem. Bo dwie klepsydry, dwa życia, które dopiero co nabierały rozpędu napawają smutkiem i zastanowieniem. - Trudno jest to zrozumieć tak po ludzku. Łatwo mówić, że przecież mogli uważać i wyjść w porę na dwór, otworzyć drzwi do garażu. Ale przecież mogli... - mówi jakby ze złością nawet starszy mężczyzna czytając po raz kolejny te dwa nekrologi. Znał ich obu, uczył w szkole. Obaj spoczną w grobach tego samego dnia. O tej samej porze. Przyjaźnili się. Dlatego kiedy Krystian D. obiecał swojej dziewczynie, że zajmie się skodą jej mamy, do pomocy wziął właśnie Grzegorza. Wprawdzie ten bardziej znał się na gastronomii, pracował m.in. w pizzerii, to pomóc obiecał. Na ul. Żytniej, prawie na odludziu, gdzie wybudowano kilkadziesiąt garaży nikt im nie przeszkadzał w robocie.
- Pewnie wypili po piwku i im się przysnęło - zgaduje jeden z właścicieli garażujących tam aut. Tego nie wiemy. O tym, że w przymkniętym garażu znajdują się dwaj nieprzytomni mężczyźni, policję powiadomiła narzeczona starszego z nich. Po 2 w nocy przyszła zobaczyć, co się z nimi dzieje, bo ani jeden, ani drugi nie odbierał telefonu. Bez życia, jak robot zadzwoniła pod 112. Na miejscu zjawiła się policja, straż pożarna i ratownicy pogotowia ratunkowego, którzy próbowali reanimować mężczyzn. Nadaremno.
Mieli się z Krystianem pobrać. Okrutny los sprawił, że mogła go jedynie pożegnać. - Kocham cię najmocniej i nigdy o Tobie nie zapomnę. Zapamiętam Cię jako uśmiechniętego wariata, który zawsze wiedział, jak poprawić humor. Masz wyjątkowe miejsce w moim sercu. Czekaj tam na mnie - napisała w mediach społecznościowych.

i
Policjanci prowadzą śledztwo w tej sprawie.
- Włodawscy policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmierci dwóch młodych mężczyzn. Ciała 27 i 29 latka zostały znalezione w garażu, w samochodzie z włączonym silnikiem. Decyzją prokuratora zwłoki mężczyzn zostały zabezpieczone celem badań sekcyjnych. Wyniki pozwolą ustalić, jaka była przyczyna ich śmierci - informuje nadkom. Anna Kamola z KWP w Lublinie. Niewykluczone, że mogło dojść do zaczadzenia.
Ludzie ciągle zatrzymują się przy klepsydrach. - Miałam Cię Synku tylko przez chwilę. Teraz wiem, jak to jest, gdy człowiekowi wyrywa się serce - napisała w sieci mama Grzegorza.
