Benji trafił do Lublina w ubiegłym roku. Zanim stał się członkiem elitarnego Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Lublinie Benji przeszedł 6 miesięczne szkolenie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach, które obejmowało treningi posłuszeństwa, agresji, współpracę z ludźmi czy też wypracowanie rekcji na sytuacje stresujące. Rok temu dostał nowe wyposażenie. Wart 8 tys. złotych zestaw to nowoczesny psi mundur. W czasie akcji bądź na ćwiczeniach Benji ma na sobie taktyczny hełm ochronny z nausznikami tłumiącymi dźwięki o wysokich tonach wraz z balistycznymi goglami ochronnymi chroniącymi wzrok przed odłamkami oraz promieniowaniem UV.
Do niedawna był jedynym psim antyterrorystą na Lubelszczyźnie. Teraz to się zmieniło, gdyż dołączyła do niego Tajga. Suczka też nie jest nowa w branży - jak informują policjanci, ma już na swoim koncie kilka udanych akcji. "Psiurki" poznały się jakiś czas temu i zaprzyjaźniły. Widać po nich, że lubią swoje towarzystwo. Widać, jak bardzo różnią się charakterami - Tajga jest ciekawska, może lekko psotliwa, ciągle szuka nowych wrażeń. Czasami Benji patrzy na nią jakby z wyrozumiałością i lekką wyższością. - Jeszcze ci spowszednieje - pewnie powiedziałby, gdyby umiał mówić.
Tajga, Benji i kilka innych, oczywiście nie mniej niesamowitych psów wzięło udział w szkoleniu, które odbyło się na terenie obiektów szkoleniowych KWP w Lublinie. - Takie psy jak Tajga wykorzystywane są podczas sprawdzeń pirotechnicznych, np. przed wizytami VIP-ów lub imprezami masowymi, czy do sprawdzeń w sytuacjach, kiedy istnieje informacja o możliwości podłożenia lub występowania ładunku lub urządzenia wybuchowego - tłumaczy przewodnik Tajgi.
Oczywiście, miały czas także na odpoczynek. Wsiadły do auta, pewnie chciały pojechać na miasto na miskę dobrej karmy. Ale nie udało się. Benji siedział nieruchomo zastanawiając się co i jak, a Tajga wierciła się na wszystkie strony. - No jedź już - pewnie chciała powiedzieć. W końcu znudzona i zniecierpliwiona wyskoczyła z auta.
- Nie to nie!