
Problemy w kościele. Co się dzieje?
Jeszcze kilkanaście lat temu kościół w Polsce cieszył się silną pozycją społeczną, stabilnym zapleczem finansowym i stałym dopływem nowych powołań. Niedzielne msze gromadziły tłumy wiernych, seminaria pękały w szwach, a księża byli obecni niemal w każdej dziedzinie życia publicznego - od szkół po media. Dziś nic już nie wygląda tak samo. Frekwencja na mszach systematycznie spada, młodzi ludzie odwracają się od instytucji kościoła, a liczba kleryków i zakonników osiąga historyczne minima. W ostatnim czasie pisaliśmy już o problemie powołań tutaj: Coraz mniej nowych księży. W Polsce pogłębia się kryzys. W efekcie całej tej sytuacji wiele parafii staje w obliczu poważnych problemów finansowych, a sami duchowni coraz częściej zmagają się z biedą i brakiem perspektyw.
Spadek liczby wiernych w polskim kościele
Jak czytamy na portalu wiadomosci.wp.pl w 2023 roku wskaźnik dominicantes, czyli osób uczestniczących w niedzielnej mszy wyniósł 29,2 %, nieznacznie spadając z 29,5 % w 2022 r. Różnica wydaje się niewielka, lecz w dłuższej perspektywie stanowi istotny trend. W wielu diecezjach w Polsce, w tym w gdańskiej obserwuje się także od dłuższego czasu spadek sakramentów: chrztów, ślubów, bierzmowań. Dodatkowo jest mniej dzieci uczęszczających na religię, co również stanowi nie lada problem dla kościoła. W tym wszystkim nie pomaga także malejąca liczba powołań, o której pisaliśmy wyżej. Co będzie więc dalej? Według wielu, efektem tego stanu mogą być realne problemy finansowe u księży z ubogich wspólnot.
Mamy "parafie-Kuwejty" - bardzo bogate, jak chociażby parafia Mariacka w Krakowie - z hotelami, nieruchomościami, kamienicami - o której od kilku lat mówi cała Polska. I obok tego - biedne parafie, gdzie proboszczom i wikariuszom może w przyszłości zajrzeć bieda w oczy - zauważa ks. Kobyliński, czytamy na portalu wiadomosci.wp.pl.
Widać więc, że kościół katolicki w Polsce stoi obecnie przed poważnym kryzysem: spada liczba wiernych i powołań, kurczą się przychody parafii, zwiększają się różnice majątkowe, a wielu duchownych może doświadczyć realnej biedy. Widoczne teraz wyzwanie bez wątpienia wymaga realnych zmian w modelu duszpasterskim, komunikacyjnym i finansowym.
Polecany artykuł: