
Spis treści
- Coraz mniej święceń, coraz więcej pustych seminariów
- Gdzie pojawili się nowi duchowni?
- Zakony również z niższą liczbą święceń
- Dramatyczna sytuacja w kościele. Co dalej?
Coraz mniej święceń, coraz więcej pustych seminariów
Jak czytamy na portalu kosciol.wiara.pl, w 2025 roku kościół katolicki w Polsce zyskał jedynie 208 nowych księży – w tym 141 diecezjalnych i 67 zakonnych, to o 27 mniej niż w roku 2024. Szczególnie niepokoi fakt, że coraz więcej diecezji nie wyświęca żadnego kapłana, a jeszcze dekadę temu byłoby to nie do pomyślenia.
Gdzie pojawili się nowi duchowni?
Tradycyjnie najwięcej nowych księży przybyło w diecezji tarnowskiej – 13. Kolejne miejsca zajmują archidiecezja warszawska (12) i lubelska (10). To wyjątki – w większości diecezji liczby święceń nie przekraczają czterech. W niektórych przypadkach wyświęcono tylko jednego kapłana.
W archidiecezji krakowskiej – gdzie rok wcześniej wyświęcono 13 księży – w 2025 roku było ich już tylko 7. Po sześciu duchownych pojawiło się w archidiecezji łódzkiej i diecezji ełckiej, po pięciu m.in. w archidiecezji gdańskiej i przemyskiej, a także w diecezjach radomskiej i toruńskiej. Co ciekawe, w niektórych miejscach nie wyświęcono ani jednego kapłana.
W 2025 roku nowi księża nie pojawili się w:
- archidiecezji wrocławskiej,
- diecezji zamojsko-lubaczowskiej,
- gliwickiej,
- pelplińskiej,
- drohiczyńskiej.
W seminarium greckokatolickim w Lublinie również nie było żadnych święceń – nikt nie kończył tam ostatniego roku.
Zakony również z niższą liczbą święceń
W 2025 roku męskie zgromadzenia zakonne zyskały łącznie 67 nowych kapłanów, podczas gdy rok wcześniej było ich 83, a dwa lata wcześniej – 86. Najwięcej wyświęcono w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy - 8, u Salezjanów - 7 oraz po 4 u Dominikanów, Chrystusowców, Franciszkanów i Paulinów.
Dalsza część artykułu znajduje się pod sondą.
Dramatyczna sytuacja w kościele. Co dalej?
Z roku na rok spada liczba alumnów w seminariach duchownych, a wielu z tych, którzy zaczynają formację, nie dociera do święceń. To poważne wyzwanie dla kościoła w Polsce – nie tylko duchowe, ale też organizacyjne i duszpasterskie.
Jeśli trend się utrzyma, w najbliższych latach wiele parafii – szczególnie tych w małych miejscowościach – może zostać bez księdza. Kryzys powołań nie jest już odległym zjawiskiem – dzieje się teraz, na naszych oczach.