Tu spędzano luksusowe wakacje w PRL-u. Namiastka raju naszych rodziców

2025-07-05 18:05

Dziś każdy Polak może wsiąść w samolot i polecieć na wakacje niemal gdziekolwiek - od Grecji po Bali. W czasach PRL-u zagraniczny wyjazd był jednak czymś wyjątkowym, często nieosiągalnym. Tym bardziej ceniono pewne miejsce, do którego naprawdę dało się pojechać. Właśnie tam czekało ciepłe morze, słońce i namiastka egzotyki, o jakiej w Polsce można było tylko pomarzyć.

Lublin SE Google News

Spis treści

  1. Wakacje w PRL-u. Jak urlop spędzali Polacy?
  2. Egzotyczne wakacje w ramach socjalistycznej rzeczywistości
  3. Luksus na miarę PRL-u: Bułgaria, czyli wakacyjny raj Polaków

Wakacje w PRL-u. Jak urlop spędzali Polacy?

W czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej urlop wyglądał zupełnie inaczej niż dziś. Dla większości Polaków wakacje nie oznaczały lotu tanimi liniami i wyboru spośród setek ofert biur podróży. Planowanie wypoczynku wiązało się raczej z kombinowaniem, znajomościami i odrobiną szczęścia, jeśli akurat udało się zdobyć miejsce w ośrodku wczasowym z FWP lub zakładowym domku nad jeziorem.

Typowym obrazkiem z wakacji tamtych lat był więc namiot nad jeziorem, kemping z turystyczną kuchenką, konserwy turystyczne i oranżada w szklanej butelce. Samochodów było mało, tym samym wielu podróżników jechało pociągami.

Dla nielicznych szczęśliwców istniała jednak opcja niemal luksusowa, a mianowicie zagraniczny wyjazd, który w tamtych realiach urastał do rangi prawdziwej przygody. I choć wybór kierunków był bardzo ograniczony, jedno miejsce cieszyło się wyjątkową popularnością. Co ciekawe, współcześnie to nadal jeden z popularniejszych kurortów wakacyjnych wśród Polaków.

Egzotyczne wakacje w ramach socjalistycznej rzeczywistości

Popularnym w PRL-u kurortem wakacyjnym wśród naszych rodaków była oczywiście Bułgaria. Dla wielu był to wręcz egzotyczny raj i namiastka normalności w szarej, socjalistycznej rzeczywistości. Jednak urlop nad Morzem Czarnym był synonimem luksusu, więc nie każdy mógł pozwolić sobie na taki wyjazd, ale wielu kombinowało, by móc ujrzeć "inny" świat.

Państwowe biura podróży, jak Orbis czy Almatur organizowały wyjazdy w przystępnych cenach, często dofinansowywane przez zakłady pracy lub związki zawodowe. Co ciekawe, dla wielu rodzin wyjazd do Złotych Piasków czy Słonecznego Brzegu był pierwszym - często jedynym - zagranicznym wyjazdem w życiu. Słońce, ciepłe morze, owoce morza, arbuz na plaży i egzotyczne pamiątki - wszystko to kojarzyło się z niedostępnym "zachodnim luksusem".

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Bułgaria z czasów PRL-u [ZDJĘCIA]

Luksus na miarę PRL-u: Bułgaria, czyli wakacyjny raj Polaków

Podróż do Bułgarii była jednak wydarzeniem, do którego należało się odpowiednio przygotować. Paszport wydawano zazwyczaj na określony czas i trzeba go było oddać po powrocie. Popularne były także tzw. bony towarowe PeKaO, którymi płaciło się za zakupy w dewizowych sklepach.

Nie brakowało także elementów typowych dla PRL-u: tłocznych pociągów z wagonami sypialnymi jadącymi przez całą Europę Wschodnią, konserw w bagażu i długich kolejek przy granicach. To wszystko jednak dodawało tylko unikatowego klimatu tym wyprawom.

Choć czasy PRL-u dawno minęły, dla wielu Polaków wspomnienia wakacji w Bułgarii pozostają symbolem młodości, wolności i niezwykłego przeżycia w szarej rzeczywistości komunizmu. Dziś, gdy podróżowanie po całym świecie jest łatwiejsze niż kiedykolwiek, trudno sobie wyobrazić, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu Bułgaria była spełnieniem marzeń, prawda?

QUIZ. Kuracjuszu, jak dużo wiesz o leczeniu uzdrowiskowym? 10/10 tylko dla prawdziwych weteranów sanatoryjnych!
Pytanie 1 z 10
Jakie schorzenia są najczęściej leczone w polskich uzdrowiskach?
Wczasowy raj PRL. Jak żyło się w Kołobrzegu za komuny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki