SKATOWAŁ go łopatą, a później ZAKOPAŁ ŻYWCEM?! Przerażająca historia z Lublina

i

Autor: KWP Lublin

SKATOWAŁ go łopatą, a później ZAKOPAŁ ŻYWCEM?! Przerażająca historia z Lublina

2021-01-22 9:27

Jaką karę powinien ponieść Jerzy B.? Śledczy i obrońcy zwierząt podejrzewają, że 33-latek skatował własnego psa łopatą, a później zakopał żywcem. Zwierzak nie zginął od razu – ktoś go odnalazł, a weterynarze próbowali ratować. Bezskutecznie. Właściciel psa kłamał jak najęty…

Jak można zrobić coś takiego? Jerzy B. z Lublina zdaniem śledczych i obrońców zwierząt skatował swojego psa! Tłukł go łopatą, a później zakopał żywcem. Gdy zwierzak został odnaleziony, 33-latek zaczął kłamać, jak najęty, byle tylko uniknąć odpowiedzialności. Teraz siedzi w areszcie. Grozi mu więzienie.

Pod koniec października ubiegłego roku pod wiaduktem przy ul. Grygowej w Lublinie pracownica PKP usłyszała… skomlenie psa. Podeszła bliżej, a jej oczom ukazał się wstrząsający widok. Z ziemi wystawał jedynie pyszczek umierającego zwierzaka. Razem z kolegami uratowała kundelka, który trafił pod opiekę weterynarza.

Zobacz: Lublin: Potwór SKATOWAŁ psa łopatą i ZAKOPAŁ ŻYWCEM. Kłamał jak najęty! Jaka kara?

Policja zaczęła szukać sprawcy. Na komendę zgłosił się właściciel czworonoga, Jerzy B. Lublinianin przekonywał, że kundelek uciekł mu dzień wcześniej… Okazało się, że kłamał, jak najęty, byle tylko ukryć swoją zbrodnię.

Super Raport 21.01 (Goście: Włodzimierz Cimoszewicz - eurodeputowany, były premier oraz Kamil Bortniczuk - poseł Porozumienia)

Wszystkie ustalenia dokonane przez operacyjnych jednoznacznie wskazały, że związek z przestępstwem ma właściciel czworonoga – 33-letni mieszkaniec Lublina. Jak ustalili policjanci, mężczyzna trzonkiem łopaty pobił swojego psa, a potem żywcem zakopał w ziemi – informował wówczas kom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

33-latek został aresztowany. Grozi mu nawet pięć lat więzienia. Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem. Prokuratura Rejonowa w Lublinie przesłała do Sądu Rejonowego Lublin-Wschód akt oskarżenia przeciwko Jerzemu B.

Zobacz też: Lublin: BEZWZGLĘDNA KARA za jazdę na czerwonym. NOWOCZESNE kamery na skrzyżowaniach

W procesie – w roli oskarżyciela posiłkowego – weźmie udział Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE. To dzięki jej apelom udało się odnaleźć świadków i doprowadzić do rozwikłania „tajemnicy” zaginięcia i skatowania niewinnego psiaka.

Zwierzęcia – mimo starań lekarzy – nie udało się uratować. Obrażenia, jakich doznał, były zbyt poważne.Z uwagi na poważne i niosące daleko idące skutki obrażenia, lekarze podjęli decyzję o eutanazji – informują przedstawiciele fundacji EX LEGE.