To dzięki niej żyją i są cali i zdrowi. Sąsiadka uratowała im życie. Był wtorkowy wieczór, gdy mieszkająca obok kobieta zauważyła kłęby dymu wydobywające się spod dachu domu sąsiadów. Nawet nie wiedzieli, że mogą zginąć!
Do dramatycznego pożaru doszło we wtorkowy wieczór (ok. godz. 19.00) w gminie Hańsk (pow. włodawski) na Lubelszczyźnie. Dzięki szybkiej reakcji skończyło się tylko na stratach materialnych. Ogień pojawił się przy kominie domu jednorodzinnego.
Zobacz też: Policjant z Chełma ZGINĄŁ podczas pościgu. ZASTRZELIŁ go „GANGSTER w mundurze”
– W domu przebywały cztery osoby. Płomienie wydobywające się z poddasza domu zauważyła sąsiadka, która natychmiast powiadomiła służby oraz rodzinę, która nie była świadoma zagrożenia. Mieszkańcy bezpiecznie opuścili dom – relacjonuje sierż. szt. Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Dzięki szybkiej reakcji sąsiadki, mieszkańcy opuścili płonący dom. Na szczęście nikomu nic się nie stało. – Policjanci ustalili, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia od nieszczelnego komina – dodaje Tadyniewicz.
Policjanci i strażacy apelują o ostrożność w trwającym sezonie grzewczym. Instalacje, z których korzystamy, powinny być regularnie kontrolowane, by ograniczyć ryzyko tragicznych konsekwencji – zaczadzenia czy wybuchu pożaru. Warto też zachować szczególną ostrożność podczas ogrzewania domu.