Zaskakująca sytuacja z Ryk na Lubelszczyźnie. Do siedziby tamtejszej policji zgłosił się… poszukiwany przestępca. 27-latek zrobił coś zaskakującego – sam się zgłosił i oddał w ręce mundurowych. Ruszyło go sumienie czy miał dość ukrywania się przez lata?
Zobacz też: Lubelskie: Potworna śmierć po zderzeniu z łosiem! Policja zablokowała drogę krajową
Mężczyzna pojawił się na komendzie w Rykach w piątek przed południem. – Poinformował służbę dyżurną, iż jest poszukiwany. Mężczyzna został sprawdzony w policyjnych bazach, gdzie informacja została potwierdzona – przyznaje starszy aspirant Radosław Żmuda z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Czym 27-latek z regionu zasłużył sobie na poszukiwania i pobyt za kratkami? Jak wyjaśnia policja, mieszkaniec Dęblina od 2018 roku był ścigany przez rycki sąd trzema listami gończymi, między innymi za niezatrzymanie pojazdu do kontroli drogowej.
Polecany artykuł:
27-latek najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Jeszcze tego samego dnia trafił za kratki.
Trzeszczany: Skakał po balkonach, by nie trafić do więzienia
Zgoła inny przebieg miało zatrzymanie 23-latka z powiatu hrubieszowskiego na Lubelszczyźnie. Mieszkaniec gminy Trzeszczany miał trafić za kratki za narkotyki. Nie zamierzał jednak dać się złapać. Mężczyzna już wcześniej usłyszał zarzuty udzielania środków odurzających osobom nieletnim. Teraz miał trafić do więzienia, ale… bardzo chciał tego uniknąć. Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać i na drugim piętrze bloku przeskakiwał przez sąsiadujące balkony. Niestety ta wolta okazała się nieskuteczna. Młody mężczyzna i tak został zatrzymany.