Rosyjski dron spadł na dom w Wyrykach. Huk był ogromny. "Chwilowo straciłam słuch"

2025-09-10 12:06

Wydarzenia, do których doszło w nocy z 9 na 10 września, wstrząsnęły całą Polską. We wschodniej części kraju doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Jeden z nich spadł w Wyrykach (woj. lubelskie),. Wczesnym porankiem mieszkańcy wsi zostali postawieni na równe nogi. Obudził ich hałas przelatujących samolotów i huk drona, który rozbił się na jednym z budynków, uszkadzając go.

Lublin SE Google News

Dron spadł na dom w Wyrykach

Na terytorium Polski spadło kilka rosyjskich dronów. Ich szczątków poszukuje około 12 tysięcy policjantów. Maszyny spadły m.in. w województwie lubelskim, a także w większej odległości od granicy, bo w woj. łódzkim. Do najpoważniejszego incydentu doszło w miejscowości Wyryki, gdzie dron uszkodził dach budynku mieszkalnego i zaparkowany obok samochód. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

- Kawę piłam wcześniej, bo ja bardzo rano wstaję. A poza tym latały samoloty - mówi jedna z mieszkanek wsi.

Huk spadającego drona był bardzo głośny.

- Chwilowo straciłam słuch - dodaje kobieta.

Uszkodzony dach i strop. "Do rozbiórki"

Mieszkańcy Wyryk pobiegli w miejsce, z którego było słychać głośny huk. Okazało się, że budynek jest uszkodzony. Spadający dron przebił się przez dach i strop, niemal wpadając do wnętrza mieszkania.

- Domu nie ma praktycznie. Już do rozbiórki - dodaje mieszkanka Wyryk. - Jak tam telewizji żeśmy oglądali, ja oglądałam, to ściany popękane, to wszystko dziura w suficie. To do czego on się nadaje?

Władze zapewniły pomoc poszkodowanym

Władze gminy zaopiekowały się poszkodowanymi mieszkańcami.

- Zabezpieczyliśmy naszej strony rodzinę, jeżeli chodzi o zastępcze miejsca noclegowe i opiekę psychologiczną - mówi na antenie Radia ESKA Bernard Błaszczuk wójt gminy Wyryki. - Czekamy na to, aby można było wejść na teren posesji i zabezpieczyć zwierzęta, które tam pozostały.

Jak dodał wójt, całą sytuację najbardziej przeżywa małżeństwo mieszkające w uszkodzonym budynku, które jest teraz w bezpiecznym miejscu w urzędzie gminy.

Na chwilę obecną, wciąż nie wiadomo, w jakim stanie jest uszkodzony budynek.

- Na razie nie udało się ocenić skali zniszczeń, w budynku chwilowo jest policja straż pożarna i zabezpieczają szczątki dronu, mogliśmy tylko ocenić jak to wygląda z zewnątrz - dodaje Mariusz Zańko, starosta włodawski. - Na pewno jest cały zniszczony dach i strop. Nie wiadomo, czy budynek będzie się nadawał do zamieszkania.

Z powodu działań służb przejazd przez Wyryki jest wciąż utrudniony.

Sonda
Czy opuściłbyś kraj w razie wojny?
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Relacja mieszkanek miejscowości Wyryki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki