AKTUALIZACJA: Monika S. przyznała się do winy. Grozi jej dożywocie. To ona udusiła swoje dziecko...
O potwornej zbrodni dyżurny lubelskiej policji dowiedział się w piątek ok. godz. 14. Dzwoniła jedna z pracujących w hostelu przy ul. Orlej w centrum miasta osób. - W pokoju na pierwszym piętrze w łóżku leży dziecko. Nie oddycha – przekazała mrożąca krew w żyłach wieść. Szybko stwierdzono, że dziecko nie zmarło z przyczyn naturalnych (najprawdopodobniej zostało uduszone). Policjanci ustalili, że ostatnią osobą widzianą z dzieckiem była jego matka. Monika S. z synem zjawiła się w hostelu we wtorek wieczorem, wyszła z niego w piątek. Sama…
- Od razu rozpoczęliśmy czynności zmierzające do ustalenia, gdzie jest matka chłopca - mówi Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie. Policjanci przesłuchiwali świadków, sprawdzali nagrania z monitoringu. Dzięki temu ustalili, że kobieta wsiadła do jadącego w kierunku Puław busa. Tam wpadła w ich ręce w sobotę przed południem. Była w kiepskiej kondycji psychicznej, podobno chciała się powiesić.
Skąd Filip, mieszkający z matką w jej rodzinnym domu w Kłodnicy Dolnej (odległej o ok. 30 km od centrum Lublina) wziął się na Orlej? - We wtorek Monika zabrała syna ze szkolnej zabawy andrzejkowej i poszła na przystanek – opowiada mieszkaniec wsi. Jego zdaniem ostatnio kobieta zachowywała się dziwnie, na co wpływ miały zapewne kłopoty zdrowotne, widmo więzienia i zła sytuacja w domu. Jej mąż wyprowadził się od niej jakiś czas temu i zamieszkał u swojej rodziny w Puławach.
O Monice S. Polska usłyszała na początku grudnia ubiegłego roku. Śledczy oskarżyli ją m.in. o kradzież 220 tys. złotych z konta organizacji charytatywnej, której szefowała od 2011 roku. Przelewała pieniądze wprost na swe konto, aby spłacać olbrzymie długi. - W naszym kościele było kilka mszy świętych w intencji jej wyjścia na wolność – wspomina mieszkaniec Kłodnicy. – Niech ją piekło pochłonie… - dodaje, wyraźnie wstrząśnięty.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała w sobotę, że wszczęte przez prokuraturę postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w kierunku art. 148 Kodeksu karnego, czyli zabójstwa...