Horror w Puławach. Wybuch gazu w domu jednorodzinnym zabił starsze małżeństwo. Blisko 70-letnia kobieta i jej o kilka lat starszy mąż zginęli pod gruzami własnego domu. Wstrząsające! Z tragedii uratowała się tylko ich kuzynka – kobieta była przytomna, trafiła do szpitala.
Dlaczego doszło do wybuchu gazu i eksplozji, która sprowadziła na nich śmierć? Sprawę badają teraz eksperci i policja pod nadzorem prokuratury. Wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi. Zginęły dwie osoby, trzecia cudem przeżyła. Czy tej tragedii można było uniknąć?
Zobacz: HORROR w Puławach: wybuch gazu, zawalił się dom. Nie żyją DWIE OSOBY [ZDJĘCIA]
To była potworna eksplozja, której głuchy huk słychać było w całych Puławach i okolicach, a wstrząs odczuwany był w promieniu kilometra. Wybuch gazu dosłownie zmiótł z powierzchni ziemi dom przy ul. Krótkiej, a kilka innych poważnie uszkodził. Pod gruzami śmierć znaleźli Barbara (+69 l.) i Henryk (+75 l.) C., starsze małżeństwo mieszkające na parterze, cudem ocalała natomiast mieszkająca na piętrze Anna B. (39 l.).
Ul. Krótka na przedmieściach Puław wygląda tak, jakby przeszło tam tornado. Jeden z domów przestał istnieć, jego fragmenty latały po całej ulicy, kalecząc ściany i szyby innych budynków. Do eksplozji doszło o godz. 5.40. Mieszkające na parterze małżeństwo nie miało szans na przeżycie, zginęli w sypialni przywaleni setkami ton gruzu. Przeżył jedynie ich kot.
Zobacz: Lublin: Gang burdelmamy rozbity! Szokujące fakty ws. „mieszkaniówek” Iwony G. [ZDJĘCIA]
– Ratunku, pomocy, ratujcie mnie – krzyczała ich krewna Anna B., mieszkająca na piętrze. Trafiła do szpitala w Lublinie.
Jak informuje st. bryg. Michał Badach z KW PSP w Lublinie, najprawdopodobniej doszło do eksplozji gazu ziemnego. – Najpewniej do wybuchu doszło z powodu iskry pochodzącej np. z urządzenia elektrycznego – tłumaczy.
Wyjaśnieniem przyczyn tragedii zajmą się policjanci i biegli. Nie brak i takich głosów, że nie było to jedynie zrządzenie losu. Ocalała kobieta w lecie tego roku próbowała już popełnić samobójstwo.
Zobacz: Łuków: ŚMIERĆ na komendzie policji. ZWŁOKI 32-LATKA w celi. Jak i dlaczego zmarł?!
Jak tłumaczą śledczy – postępowanie jest prowadzone w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej. – Prokurator wykonuje oględziny zarówno zwłok, jak i miejsca zdarzenia, z udziałem biegłych. Po przeprowadzonych sekcjach będziemy wykonywać kolejne czynności, które pozwolą na ustalenie, jakie były przyczyny tego zdarzenia – mówi w rozmowie z Radiem Plus Lublin prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zobacz też: Lubelskie: Ci MORDERCY wciąż są na wolności! Szuka ich policja. Zarzut: ZABÓJSTWO [ZDJĘCIA]
Dom jednorodzinny, w którym doszło do eksplozji, został kompletnie zniszczony. Przeszukiwanie gruzowiska trwało wiele godzin. Wybuch miał miejsce w piątek rano. Po około godzinie poszukiwań odnaleziono i wydobyto ciało starszej kobiety, później jej męża.
Do tragedii doszło w domu przy ul. Krótkiej w Puławach. Budynek został doszczętnie zniszczony. – Dokładna przyczyna wybuchu nie jest jeszcze znana. Uszkodzeniu uległo także kilka domów na sąsiednich posesjach – podsumowuje podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
39-letnia kuzynka zmarłego małżeństwa, która uratowała się po eksplozji, w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Lublinie.