Iwona G. zaczęła swój przestępczy proceder w lutym tego roku. Szybko udało jej się zwerbować około 20 kobiet, które pracowały na jej konto. Pomagali jej panowie (zwani w środowisku Alfami, od alfonsa) w wieku od 24 do 72 lat. To nie była agencja towarzyska, a tzw. mieszkaniówki.
Kobiety przyjmowały żądnych kobiecych wdzięków mężczyzn w wynajmowanych do tego celu mieszkaniach. Grupa sutenerska organizowała je, podobnie zajmowała się ogłaszaniem ich ofert na portalach erotycznych. Zajmowała się tym osobiście Iwona G.
Zobacz też: Zmuszali je do SEKSU. Na czele gangu stała kobieta! GIGANTYCZNA AKCJA policji [ZDJĘCIA]
– Przedstawiono jej zarzuty założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą mającą na celu czerpanie korzyści z prostytucji uprawianej przez inne osoby z wykorzystaniem podstępu, krytycznego położenia tych osób lub ich bezradności. Podejrzana wyznaczała zadania w grupie, wydawała polecenia i dzieliła zyski – informuje prok. Beata Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która to prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Zobacz też: Łuków: ŚMIERĆ na komendzie policji. ZWŁOKI 32-LATKA w celi. Jak i dlaczego zmarł?!
Dobrze prosperujący interes zlikwidowali lubelscy kryminalni.
– Do zatrzymań mężczyzn wchodzących w skład zorganizowanej grupy przestępczej oraz jej liderki doszło jednocześnie w kilku miejscach kraju. Lubelscy kryminalni z komendy wojewódzkiej weszli równocześnie do mieszkań w Bydgoszczy, Lublinie oraz mniejszych miejscowości w powiecie opolskim i radomskim – opowiada kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie.
„Mieszkaniówki” Iwony G. Wykorzystała niepełnosprawną kobietę
Jedną z co najmniej 20 kobiet, sprawcy zmusili podstępem, wykorzystując jej stan bezradności – kobieta była bowiem niepełnosprawna. Jakie jeszcze tajemnice i mroczne sekrety skrywa seksbiznes Iwony G.? Odpowiedzi ma przynieść trwające śledztwo.
Za przestępstwo handlu ludźmi kodeks karny przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności. Zatrzymani zostali doprowadzeni do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Iwona G. i jej prawa ręka, Michał O. (24 l.), przyznali się do wszystkiego.