- Z trzech uli zebrano około 50 litrów miodu, więc pszczoła w mieście czuje się dobrze, a nawet bardzo dobrze – mówi Lidia Jaskuła, rzecznik KUL. – Zebrany miód został przesłany do laboratorium, a wyników analizy tego produktu możemy się spodziewać za miesiąc. Wiemy już jednak, że miody z pasiek miejskich są miodami bardzo dobrej jakości, czystymi, bez tzw. elementów ciężkich, których stereotypowo myśląc spodziewamy się w mieście. Doświadczenie pokazuje, że miód miejski jest bardzo dobrym miodem – dodaje Jaskuła.
Czy miód z miasta jest dobry? Sprawdziła to Monika Zawada, reporterka Radia ESKA.
Wyniki badań pobranych próbek poznamy pod koniec sierpnia. Miód w kamionkach będzie kolejnym gadżetem promocyjnym Uczelni, a miejska pasieka i jej mieszkańcy być może bohaterami nowych, ciekawych zajęć w ramach edukacji otwartej na KUL – np. na zajęciach oferowanych przez Uniwersytet Otwarty KUL, ale to – póki co - sfera planów.
Uczelnia zapowiada już powiększenie pasieki. Wkrótce nowe ule staną w kampusie uniwersyteckim Poczekajka lub na dachu konwiktu.
Polecany artykuł: