Kobieta zachorowała na mielofibrozę, czyli rzadki nowotwór powodujący włóknienie szpiku kostnego. W akcję pomocy nauczycielce włączyli się rodzina, przyjaciele oraz byli uczniowie, udało się znaleźć dawcę szpiku kostnego. Niestety przeczep był nieudany. Choroba powróciła, kobieta jest osłabiona i potrzebuje transfuzji krwi.
Kolejny raz przyjaciele ruszają na pomoc, apelują o oddawanie krwi. Polonistka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Potrzebna jest krew i płytki krwi, zwłaszcza A Rh+ oraz 0, ale każda krew się liczy, ponieważ pani Beata dostanie dedykowaną krew w pierwszej kolejności. Oddając krew dedykowaną Beacie Nowak należy zaznaczyć, że kobieta jest w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie.