Hania miała zaledwie 19 miesięcy. Dziewczynka urodziła się z wadą serca, dlatego, kiedy jedna dziurka w organie się zrosła, a drugą udało się zoperować, rodzice poczuli niebywałą ulgę. Jak się wkrótce okazało, nie na długo. Hania zaczęła się gorzej czuć, a w szpitalu w Lublinie usłyszeli diagnozę: ostra białaczka szpikowa. Po kilku seriach chemioterapii okazało się, że komórki nowotworowe zamiast maleć, rosną w zastraszającym tempie. Od 14 lipca 2021 domem maleńkiej Hani był szpital, a nadzieją leczenie w Turcji. Rodzice dziewczynki zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Udało się zebrać pełną kwotę, ale na pomoc okazało się być za późno.
PRZECZYTAJ TEŻ: Walka o zdrowie Misi. „Cierpienie Michaliny nie zna granic”. Pomożesz?
Po wielu miesiącach choroby i bólu Hania odeszła, pozostawiając zrozpaczonych rodziców. Najbliżsi, o jej śmierci, poinformowali na platformie siepomaga.pl.
"Z ogromnym bólem informujemy, że 18 lutego 2022 roku, chwilę po północy odeszła Hania - nasza mała wojowniczka. Jej serce się zatrzymało, a razem z nim nasz cały świat... Los tak nagle odebrał nam Hanię. Dziękujemy za ogrom wsparcia, każde dobre słowo i wiarę w naszą walkę. Wierzymy, że nasza wojowniczka, nasz Aniołek, będzie opiekować się nami z góry" - możemy przeczytać na stronie zbiórki.