Mały Mateusz zawstydził dorosłych. Tata 5-latka przyznaje: „Jestem dumny”

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/leopoldboettcher Mały Mateusz zawstydził dorosłych. Tata 5-latka przyznaje: „Jestem dumny”

Mały Mateusz zawstydził dorosłych. Tata 5-latka przyznaje: „Jestem dumny”

Duma rozpiera tatę małego Mateusza, a policja chwali pięciolatka i stawia go za wzór. Nic dziwnego. Niejeden człowiek zachowałby się inaczej… Mateusz zawstydził wielu dorosłych, którzy – być może – chcieliby w takiej sytuacji szybko się wzbogacić i zyskać na czyjejś stracie. 5-latek doskonale jednak wiedział, co trzeba zrobić – pierwszy krok: telefon do taty.

– Jestem z niego dumny – mówi tata chłopca. I nic dziwnego! Bo choć maluch ma dopiero pięć lat, to zachował się jak poważny, uczciwy i dorosły mężczyzna! I zawstydził pewnie niejednego dorosłego. Wszystko wydarzyło się kilka dni temu we Włodawie (woj. lubelskie). Mateusz Rojek (5 l.) poszedł z babcią i młodszym bratem na spacer po miasteczku i na trawniku dostrzegł jakiś przedmiot.

Okazało się, że to telefon, który ktoś zgubił. – Zanieśmy go tacie, on na pewno będzie wiedział, czyj jest – poprosił. Zguba znalazła się szybko na komendzie policji we Włodawie, a policjanci szukają teraz jej właściciela, który może się zgłosić po odbiór smartfona i gotówki.

Mateusz z rodziną na kilka dni przyjechali w odwiedziny do swej babci mieszkającej we Włodawie. Pani Teresa Rojek wzięła chłopca i jego brata Stasia (3 l.) na spacer. Nie uszli daleko, kiedy na rogu ulic Kraszewskiego i Orzeszkowej smyk szybkim krokiem wszedł na trawnik. Podniósł coś z ziemi. Okazało się, że to telefon komórkowy, w etui aparatu były także pieniądze.

Rozmawiam ze swoimi dziećmi o takich sprawach. Jeśli coś znalazłeś, postaraj się znaleźć właściciela. Pamiętaj, że to nie jest twoja własność – opowiada Jacek Rojek (39 l.), zadowolony, że syn zapamiętał jego słowa. – Jestem z niego dumny! – przyznaje.

Przez Polskę przeszły silne wiatry. Dokonały dużych zniszczeń

Mateusz pokazał, że wie jak się zachować. Tym, co zrobił, mógłby zawstydzić niejednego dorosłego. Poprosił babcię, aby zadzwoniła po tatę. Ten po kilku minutach był już na miejscu. Zawiózł zgubę na komendę policji.

Apelujemy do właściciela o odbiór przedmiotów, które czekają w komendzie – mówi sierż. sztab. Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie, chwaląc jednocześnie 5-latka, który od najmłodszych lat wykazuje się wzorową postawą, godną naśladowania przez innych. – Rodzicom należy pogratulować takiego wychowania dziecka – podkreśla policjantka.

Warto dodać, że chłopiec ma w domu jak najlepsze wzorce. Babcia Teresa przez wiele lat szefowała prokuraturze rejonowej we Włodawie, tata Jacek zaś jest adwokatem. Na kogo wyrośnie Mateusz? Tego jeszcze nie wiemy, ale już teraz pokazał, że wie (dzięki rodzicom), co znaczy uczciwość.

Sonda
Czy kiedykolwiek znalazłeś/aś zgubione pieniądze?