Mundurowych nie ujęły nawet słowa, kiedy jął się tłumaczyć: – Martwiłem się, że wam się nudzi, jak tak chodzicie. Chciałem jedynie urozmaicić im służbę... – bełkotał, wzruszając ramionami, jakby nic wielkiego się nie stało. Na tak „cudowny” pomysł wspomożenia policji 24-letni mieszkaniec gminy Miączyn wpadł we wtorek, 16 marca 2021 roku. Za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego poprosił o pomoc.
Zobacz też: Lublin: ŻÓŁTE karetki dla pogotowia. Szykuje się REWOLUCJA w działaniu systemu [ZDJĘCIA]
– Twierdził, że chce powiadomić o przemocy domowej. Na zgłoszenie zareagowali miejscowi policjanci. 24-latek w domu był sam, kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie prawie trzy promile alkoholu – opowiada st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji. - Po krótkiej rozmowie mężczyzna przyznał się policjantom, że nie doszło do przemocy, zadzwonił na numer 112, ponieważ „chciał urozmaicić patrolowi służbę”.
No i teraz przyjdzie mu słono zapłacić za swe czyny. – Angażując niepotrzebnie służby ratunkowe, 24-latek zachował się nagannie oraz nieodpowiedzialnie i za to poniesie konsekwencje prawne – odpowie za wywołanie fałszywego alarmu – dodaje policjantka. A kodeks wykroczeń jest nieubłagany. Mówi bowiem o tym, że kto „chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją wprowadza w błąd m.in. organ ochrony bezpieczeństwa, porządku lub zdrowia podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych. Ponadto jeśli fałszywa informacja spowodowała niepotrzebną czynność, sąd może również orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych”. Młodzieńcowi, gdy wytrzeźwieje, niedane będzie się więc nudzić. Będzie musiał zarobić na zapłacenie kar.