AKTUALIZACJA, 23.08.2021:
Kryminalni z Chełma zatrzymali trzech mężczyzn podejrzewanych o dokonanie tej zbrodni. To trzej młodzi mężczyźni w wieku od 18 do 20 lat. Grozi im 10 lat więzienia. Więcej: To oni zabili 46-latka? Brutalny atak w centrum Chełma.
Polecany artykuł:
Wcześniej informowaliśmy:
Ten, kto dotkliwie pobił 46-latka, doprowadzając do jego śmierci w szpitalu, wciąż jest na wolności. Do brutalnej napaści na małżeństwo na ulicy w Chełmie doszło w nocy z 30 na 31 lipca. 9 sierpnia mężczyzna zmarł w szpitalu – informuje Super Tydzień Chełmski. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie, ale winnych wciąż nie ustalono i nie zatrzymano. Sprawca lub sprawcy pozostaną bezkarni? Dziennikarze lokalnego tygodnika opisali przebieg tragicznego zdarzenia. Małżeństwo wracało z knajpy do domu ul. Lwowską. W pewnym momencie oboje zostali napadnięci. Ona straciła przytomność, a gdy się ocknęła, zobaczyła obok siebie przechodnia, który wzywał pogotowie i rannego męża, który leżał na ziemi. „Pani go nie rusza, zaraz będzie karetka” – usłyszała… 46-latek trafił do szpitala. Miał poważne obrażenia wewnętrzne, krwiaki w głowie. Konieczna była trepanacja czaszki – informuje Super Tydzień. Mimo starań lekarzy życia mężczyzny nie udało się uratować.
Zobacz też: Lublin: Dentysta zgwałcił pacjentkę? „Pomyliłem narzędzia”
Teraz pogrążona w żałobie żona błaga o odnalezienie i ukaranie sprawców. Śledztwo trwa, ale póki co nie przyniosło żadnych rezultatów. Sprawca lub sprawcy napaści wciąż są na wolności. – Prowadzimy śledztwo w kierunku uszkodzenia ciała. Do tej pory nikomu nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów – mówi prok. Mariola Puławska, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Chełmie w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim. Śledczy czekają na opis wyników sekcji zwłok. Badanie ma wskazać bezpośrednią przyczynę śmierci. Sprawa jest w toku.
Polecany artykuł:
Mieszkańcy Chełma są przerażeni. Nie dowierzają, że takie rzeczy dzieją się w ich mieście. Nie dość, że zginął człowiek, to jeszcze sprawcy pobicia wciąż są na wolności? Całego zdarzenia podobno nikt nie widział, wokół nie było kamer monitoringu… – Dlaczego ktoś tak go skatował? Z jakiego powodu? – zastanawia się pogrążona w rozpaczy żona 46-latka, cytowana przez Super Tydzień Chełmski. – Nie mieliśmy przy sobie pieniędzy, mąż nawet telefonu komórkowego nie zabrał – mówi kobieta. I błaga o pomoc każdego, kto mógłby pomóc w rozwiązaniu tej sprawy i ujęciu sprawców.