Lublin: OKRADLI ją i kazali… zgłosić się na policję. SZCZYT BEZCZELNOŚCI oszustów!

i

Autor: Pixabay/frycyk01

Lublin: OKRADLI ją i kazali… zgłosić się na policję. SZCZYT BEZCZELNOŚCI oszustów!

2020-12-14 15:53

Straciła przez nich prawie 50 tys. złotych! Najpierw oszukali ją, zabrali majątek i okradli, a później… sami kazali zgłosić się na policję. Działania oszustów w Lublinie sięgają szczytów... bezczelności. Policja apeluje o ostrożność! Kolejne osoby tracą oszczędności życia albo zostają z długami przez to, że uwierzyły fałszywym policjantom, wnuczkom czy inwestorom.

Policja po raz kolejny prosi o rozwagę i ostrożność w relacjach z nieznajomymi. Apel ten dotyczy zwłaszcza osób starszych, choć przecież nie tylko seniorzy dają się nabrać przekonującym oszustom. Ich ofiarami padają też młodsze osoby.

Tym razem oszuści w Lublinie za cel obrali 67-letnią kobietę. Okradli ją, podając się za stróżów prawa, a później kazali… zgłosić się na policję. To już prawdziwy szczyt bezczelności. Zabrali jej pieniądze i obiecali, że gdy zgłosi się na komendę – uzyska informacje na temat tego, co dzieje się z jej pieniędzmi. W sumie nie kłamali. Prawdziwi policjanci uświadomili jej, że padła ofiarą oszustwa, a jej pieniądze są… gdzie tam, daleko stąd.

Zobacz też: Zadole: Mężczyzna ZGINĄŁ pod kołami samochodu. Miał kamizelkę! HORROR w gęstej mgle

Oczywiście prawdziwi policjanci jak zwykle zrobią wszystko, by odzyskać pieniądze 67-latki, ale to zawsze bardzo trudne zadanie. Zdecydowanie lepiej zapobiegać niż leczyć, a więc nie oddawać pieniędzy obcym ludziom, zamiast później szukać ich niczym wiatru w polu.

Kilka dni temu do jednej z mieszkanek Lublina zadzwonił policjant – oczywiście fałszywy. „Funkcjonariusz Nowak” razem z „Inspektorem Kolbą” przekonywali ją, że tropią oszustów, którzy czyhają na jej pieniądze. Kobieta uwierzyła i postanowiła działać!

Zobacz też: Stasin: Rozczłonkowane ZWŁOKI w krzakach. MAKABRA! Kto i dlaczego tu ZGINĄŁ?!

Super Raport 14.12 (Goście: Witold Waszczykowski - eurodeputowany PiS, były szef MSZ oraz Paweł Kowal - Koalicja Obywatelska)

Oszust poinformował ją, iż w ramach pomocy policji musi wypłacić pieniądze ze swojego rachunku bankowego i przekazać je wskazanej osobie. W dalszej części rozmowy zgłaszająca była instruowana telefonicznie, aby udała się do dwóch placówek bankowych, gdzie wypłaciła łącznie blisko 50 tysięcy złotych – relacjonuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce na swiecsie.se.pl.

Fałszywi stróże prawa wspięli się na szczyty wyrachowania i bezczelności, bo powiedzieli swojej ofierze, że po przekazaniu pieniędzy powinna zgłosić się… na policję. Na komendzie miała uzyskać informacje na temat tego, co dzieje się z jej pieniędzmi. I uzyskała. Tym razem już prawdziwi policjanci powiedzieli jej, że padła ofiarą oszustwa.

Prawdziwi funkcjonariusze szukają teraz tych „podrabianych”. I apelują – po raz kolejny – o ostrożność i ograniczone zaufanie w relacjach z nieznajomymi. Metody oszustów przybierają bardzo różne formy.

Zobacz też: Lublin: PIJANY JAK BELA za kierownicą auta. Miał 2,5 promila. Policjant WYRWAŁ mu kluczyki

Sprawcy podają się za członków rodziny, za przedstawicieli różnych instytucji oraz osoby pełniące funkcję publiczną. Nie podejmujmy pochopnie decyzji o przekazaniu pieniędzy osobom obcym. Tylko zdrowy rozsądek w takich sytuacjach uchroni nas od utraty oszczędności swojego życia – przyznaje Gołębiowski.

Sonda
Znasz kogoś, kto padł ofiarą oszustwa "na wnuczka"?