Zaginął nad Zalewem Zemborzyckim

i

Autor: KWP Lublin Na szczęście młodemu mężczyźnie nic się nie stało

Lublin: Myśleli, że UTONĄŁ, a on... poszedł na spacer. ZASKAKUJĄCY FINAŁ!

2020-06-28 14:12

Młody mieszkaniec Lublina, który w sobotę po południu bawił się nad Zalewem Zemborzyckim pod miastem, zdziwił się niepomiernie, kiedy dowiedział się o tym, że może być... topielcem! Nurkowie już schodzili pod wodę, aby szukać jego ciała... A wszystko dlatego, że po dłuższej kąpieli naszła go ochota na spacer. Zaskakujący finał niecodziennej sytuacji.

Dyżurnego policji w Lublinie zaalarmowała jedna z wypoczywających nad brzegiem „lubelskiego jeziora” pań.

 Jakiś czas temu młody mężczyzna wskoczył z pomostu do wody i już go nie widziałam. Mija już druga godzina, jak go nie ma – mówiła przerażona, gdy zadzwoniła na policję po godzinie 16.00. –  Została po nim jedynie czerwona torba, wciąż leży na pomoście.

Zobacz też: PODPALIŁ ukochaną, kiedy spała. PRZERAŻAJĄCE! HORROR pod Lublinem [ZDJĘCIA]

Policjant momentalnie zawiadomił posterunek wodny, na nogi poderwano także strażaków, nurków i ratowników pogotowia.

Nurkowie już mieli wchodzić do wody...

– Wtedy na miejscu pojawił się mężczyzna, do którego należała torba – opowiada Andrzej Fijołek z lubelskiej policji. 27-letni młodzieniec najpierw był zaciekawiony, co też dzieje się na pomoście, a potem przerażony, kiedy zorientował się, że chodzi o niego. – Jak się okazało, przepłynął na drugi brzeg akwenu i wrócił spacerkiem.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express: KLIKNIJ TUTAJ!

Bezpieczne wakacje 2020