Jak zaznaczają kobiety, które spotkaliśmy pod Radzyniem Podlaskim na Lubelszczyźnie, owoce zakupione bezpośrednio od "zbieraczy" są najlepsze.
- Takie są najsmaczniejsze i najbardziej świeże - przekonują panie Jadwiga (58 l.) i Jolanta (58 l.).
O tym, że są jagody wiadomo nawet bez wchodzenia do lasu. Wiele osób trudni się bowiem zbieraniem owoców i sprzedawaniem ich bezpośrednio przy drodze.
Zobacz też: Tragiczny wypadek w gminie Susiec. Nie żyje rowerzysta
- To ciężka praca - mówią zgodnie panie Jadwiga i Jolanta.
Ile kosztują jagody?
Zbierają jagody i grzyby od kilku lat, a pieniądze pochodzące z tej pracy stanowią dla nich ważny składnik budżetu. Tak naprawdę to praca na pełen etat. Do lasu jadą wcześnie rano, tak aby już przed siódmą zacząć pracę. W lesie pracuje się do 12.00 - potem w upalne dni jest tam zbyt gorąco. Komary, meszki, gzy, inne owady - do takiego towarzystwa w odpowiednim stroju i przy wsparciu środków kosmetycznych można się przyzwyczaić. Aby zebrać litr jagód, potrzeba około godziny zbierania.
- Oczywiście zależy to od wielkości owoców i ich ilości na krzaczkach - podkreślają doświadczone zbieraczki. Potem tylko jazda na miejsce sprzedaży i żmudne oczyszczanie jagód z liści, gałązek, tak aby w słoiku znalazły się tylko owoce.
Cena jednego słoika 900 ml to 25 zł.