Na szczęście grzybiarz okazał się na tyle doświadczony, że nie wziął go za dorodny okaz grzyba i gdy tylko zobaczył, z czym ma do czynienia, zawiadomił służby. Sytuacja ta miała miejsce we wtorek. - Dyżurny zamojskiej komendy został powiadomiony o granacie odnalezionym w kompleksie leśnym w okolicach miejscowości Kosobudy. Odnalazł go będący na grzybobraniu mężczyzna.
Natychmiast powiadomił policjantów i wskazał mundurowym miejsce, gdzie odnalazł niewybuch, który w ziemi zalegał prawdopodobnie od czasów II wojny światowej - opowiada Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji. W sprawę zaangażowano policjantów ze Zwierzyńca.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli teren tak, aby osoby zaciekawione nie zbliżały się do znaleziska, które pomimo upływu czasu w dalszym ciągu może stanowić zagrożenie - dodaje policjantka. Granatem zajmą się saperzy.