Piękna, wakacyjna pogoda coraz chętniej wyciąga z domów nie tylko na ulice miasta, ale i trochę poza jego obrzeża. Sprawdzamy co najczęściej jest grzechami i grzeszkami lublinian udających się do lasu.
1. Jazda po lesie samochodem, lepiej nie
Takie wycieczki mogą nas słono kosztować. Za niezgodny z prawem wjazd do lasu można zapłacić od 20 do nawet pięciu tysięcy złotych.
Co w zamian? Przy większości wjazdów do lasów są przygotowane parkingi. Warto tam zostawić samochód i w dalszą podróż udać się pieszo. To z kolei generuje same plusy: cisza, świeże powietrze oraz zdrowa aktywność.
2. Śmieci między jagodami? NIE
Bo któż chciałby spacerować leśnymi duktami potykając się o przewalające się pod nogami śmieci. Nie lubimy. A jeśli ktoś chciałby spróbować to ostrzegamy - grzywna wynosi od 20 złotych do pięciu tysięcy.
3. Płonie ognisko w lesie?
Bo lepiej zbierać grzyby niż uciekać przed płomieniami. Aż 25 % wszystkich pożarów w lasach spowodowana jest nieostrożnością dorosłych. Zwłaszcza w czasie wakacyjnych susz i upalnej pogody. A przy okazji słono kosztuje lub można zostać zamkniętym, nawet na 10 lat w więzieniu.
Dla przypomnienia napiszemy, że ogień przynosi wiele szkód. Niszczy drzewostany i runo. W płomieniach nie tylko niszczą się domy zwierząt, ale i giną one same.
4. Instynkt pierwotny – polowanie. Tylko mamutów już nie ma
Płoszyć, chwytać i zabijać dziko żyjących zwierząt stanowczo nie można. Grozi to dwoma latami w więzieniu lub kilka tysiącami grzywny.
Dziko żyjące zwierzęta mogą być niebezpieczne, radzimy omijać miejsca wiadomych skupisk i lęgowisk mieszkańców lasu. Radzimy także uważać na zabierane ze sobą na spacer czworonogi. Psy mogą atakować mieszkańców lasu.
5. Gdy nie ma w lesie dzieci, to jesteśmy... niegrzeczni
Możemy to ująć w punkt zdrowej aktywności. A czemu by nie? Tylko ile to kosztuje? Choć oficjalnego zakazu nie ma to zapłacić można nawet 1500 złotych od osoby ujętej na „gorącym” uczynku lub łagodniejsza wersja, czyli nagana. Minusem mogą być też kamery, których coraz więcej jest w Lasach Państwowych.
Taka aktywność w plenerze podobno przynosi wiele korzyści. Pomijając te najbardziej oczywiste i najprzyjemniejsze, są to też: wprowadzenie równowagi hormonalnej, odprężenie i luz, którego brakuje w znajomych czterech ścianach.