Gmina Kłoczew (pow. rycki) na Lubelszczyźnie. To właśnie tu doszło do makabrycznego wypadku w gospodarstwie rolnym: krowa zabiła 63-latka. – Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury prowadzą postępowanie wyjaśniające przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego doszło na terenie gminy Kłoczew – informuje st. asp. Radosław Żmuda z Komendy Powiatowej Policji w Rykach. – Ze wstępnych ustaleń wynika, iż w czasie prac związanych z zaganianiem bydła, 63-letni mężczyzna został uderzony przez krowę – dodaje policjant.
Zobacz też: Lublin. Zamordowała własne dziecko! Udusiła Filipka. Chcą wyższej kary dla Moniki S.
Niestety, uderzenie było silne, a powstałe w jego wyniku urazy i obrażenia bardzo poważne. Mężczyzna zginął na miejscu. Umierał w samotności, bo oprócz niego w gospodarstwie nie było nikogo, kto mógłby zobaczyć wypadek czy wezwać pomoc. Mężczyzna mieszkał sam. Dopiero po jakimś czasie ryczenie krów zaniepokoiło sąsiada 63-latka, który poszedł sprawdzić, co się stało.
Ciało rolnika zostało zabezpieczone i zostanie poddane sekcji zwłok. Badanie określi bezpośrednią przyczynę śmierci 63-latka. Policja i prokuratura zakładają, że był to nieszczęśliwy wypadek, ale – jak podkreślają śledczy – na tym etapie sprawdza się wszystkich możliwe scenariusze. Sprawa jest w toku.