W środę przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces w sprawie zabójstwa starszego małżeństwa. Jawność rozprawy została wyłączona. Oskarżona 41-letnia Anna T. uczestniczyła w procesie zdalnie, łącząc się wideo z aresztu, w którym obecnie przebywa. Do zbrodni doszło 18 grudnia 2020 r. przy ul. Krótkiej w Puławach. Pod gruzami domu zginęło małżeństwo: Henryk i Barbara C.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie podała w akcie oskarżenia, że Anna T. (wówczas B.) "nieustalonym narzędziem odkręciła nakrętkę przyłącza gazowego prowadzącego do króćca kuchenki gazowo-elektrycznej" znajdującą się na parterze domu i spowodowała "uwalnianie się gazu ziemnego w znacznej ilości". Następnie zainicjowała zapłon, w wyniku którego doszło do eksplozji gazu, pożaru oraz zawalenia się budynku.
Anna T. podczas przesłuchania nie przyznała się do zarzutu. Twierdziła, że chciała tylko zrobić sobie herbatę, więc odpaliła palnik z kuchenki gazowo-elektrycznej, a potem "pamięta już jedynie gorący gruz". Za zabójstwo grozi jej dożywotnie więzienie.