Gang okrutnych złomiarzy napadł staruszkę. Groza pod Międzyrzecem Podlaskim. Wizyta trzech bandytów na podwórku Marii T. (73 l.) z małej wsi pod Białą Podlaską (woj. lubelskie) mogła zakończyć się naprawdę tragicznie! Tomasz K. (37 l.), Seweryn L. (39 l.) i herszt bandy, Ireneusz M. (58 l.) bez pytania weszli na posesję, twierdząc, że umówili się z jej synem Piotrem (45 l.) na odbiór złomu. Zgodziła się, a oni jęli pakować stare wanny i zlewozmywaki na pakę busa. Kiedy jednak sięgnęli po nowiutkie piły, sprężarkę, czy stare, zabytkowe kowadło, zaczęła coś podejrzewać. – Wtedy spryskali mi twarz gazem i uciekli z łupem – wspomina wciąż przerażona gospodyni. Złomiarze grozy w biały dzień oszukali ją, okradli i jeszcze zaatakowali gazem! Przerażające.
Gospodarstwo pani Marii, które po śmierci męża prowadzi z synem Piotrem, leży na skraju wsi. Szajka złodziejaszków pojawiła się tam w biały dzień. Pana Piotra nie było w domu. Złomiarze grozy czuli się tam, jak u siebie – sami otworzyli sobie bramę wjazdową i zaczęli krzątać się po podwórzu. – Od początku mi się nie podobali, takie ruchliwe oczka mieli, cały czas myszkowali wzrokiem, co gdzie leży – wspomina pani Maria. I miała rację! Złomiarze grozy uspokoili ją, twierdząc, że wysłał ich tu jej syn, żeby odkupili niepotrzebny mu złom. Zaczęli pakować stare wanny, zlewozmywaki, wiadra, itp. – Niby patrzyłam się na nich, a oni wynajdowali wciąż nowe rzeczy, tak, że tego nie zauważyłam. Jak duchy jakieś…
Zobacz też: Chciał utopić dziecko?! Atak na 14-latka w Puławach. Zgroza!
Na pace dostawczego auta zaczęły lądować coraz to nowsze i w pełni sprawne rzeczy: kowadło, dwie piły spalinowe, sprężarka, sieczkarnia, silnik… – Kiedy spakowali siatkę do ogrodzenia, którą syn kupił niedawno, wiedziałam, że to oszuści. Zażądałam, żeby oddali sprzęty i zapłacili za złom. Roześmiali mi się w twarz. Jeden z nich psiknął mi w oczy gazem – wspomina. Kiedy doszła do siebie, nikogo już nie było.
Polecany artykuł:
Pan Piotr zawiadomił policję. Straty wycenił na ponad cztery tysiące złotych. – Sprawą zajęli się kryminalni. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało jednak, że doszło tam do oszustwa i rozboju na starszej kobiecie. Policjanci szybko ustalili, kim są mężczyźni. Zostali zatrzymani – opowiada kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej. Udało się odzyskać część skradzionych przedmiotów. Tomaszowi K., Sewerynowi L. i Ireneuszowi M., mieszkańcom Siemiatycz (woj. podlaskie) grozi 12 lat więzienia. – Wobec całej trójki zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji połączonego z zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną oraz zakazem opuszczania kraju – dodaje policjantka.