Liczby robią wrażenie. Młodzieniec, który w złodziejskim fachu działał od listopada ubiegłego roku, zdołał złupić kilkanaście ciężarówek. Wpadł kilka dni temu. Zajmujący się sprawą policjanci obliczyli, że wartość ukradzionych rzeczy sięgnęła 230 tysięcy złotych!
Złodziej doskonale wiedział, co kraść i wybierał jedynie najbardziej wartościowe części. Cóż to takiego?
– Jego łupem padały m.in. moduły elektroniczne systemu ABS, czujniki odległości, jak też kasety sterujące retardera. Podczas prowadzonych działań policjanci ustalili, że sprawca działał też na terenie woj. łódzkiego – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.
Z upłynnieniem złodziejskich fantów 20-latek nie miał problemów. Oficjalnie prowadził sklep, w którym sprzedawał kradzione części. Grozi mu do pięciu lat więzienia.