Wpadł w furię, bo… muzyka grała za głośno! Zaskakująca historia z Chełma. Ponoć muzyka łagodzi obyczaje, relaksuje, znosi granice i łączy ludzi. Pewnie tak właśnie jest, a ta sytuacja z Lubelszczyzny jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. Oby! Co stało się w Chełmie? Młody, 26-letni mężczyzna wpadł w prawdziwą furię. Powód takiego ataku i wybuchu? Muzyka w samochodzie grała zbyt głośno. Nie wytrzymał i… zrobił coś naprawdę dziwnego.
Zobacz też: Lubartów: Dźgał Gerarda po całym ciele. Horror! Poszło o niewygodne zeznania?
Wszystko wydarzyło się we wtorek, na ul. Lubelskiej w Chełmie. Ktoś uszkodził zaparkowany tam samochód marki Volvo. Jak? Doszło do zniszczenia powłoki lakierniczej samochodu. Tak wynikało ze zgłoszenia, które przyjęli policjanci. Wartość strat poniesionych przez właściciela auta była niemała – wycenił je na trzy tysiące złotych. A mundurowi ruszyli „w miasto”, by namierzyć sprawcę.
– Policjanci kryminalni następnego dnia zatrzymali w tej sprawie 26-letniego mieszkańca Chełma. Jak się okazało, mężczyzna ochlapał pojazd lakierem do paznokci – informuje kom. Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Swoje zachowanie tłumaczył zdenerwowaniem, gdyż w samochodzie, który parkował przy ulicy, miała wcześniej grać głośno muzyka – dodaje.
Do uszkodzenia auta doszło pod nieobecność kierowcy. 26-latek po prostu wziął i wyładował swoje frustracje… przy użyciu lakieru do paznokci. Mężczyzna usłyszał już zarzuty uszkodzenia mienia, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Będzie też odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa, gdyż był wcześniej karany za podobne czyny.