Zanim wsiadła za kierownicę swego renaulta, musiała tęgo pobalować. 46-latka była pijaniutka. Ledwo siedziała na fotelu, o sprawnym prowadzeniu auta nie było więc mowy. W Piotrkowie Drugim położonym niedaleko Jabłonnej jazdę przerwały jej tuje, które nagle znalazły się przed maską francuskiego auta.
To był moment, nie dała rady uniknąć spotkania z drzewkami rosnącymi na poboczu i staranowała kilka sztuk. Potem wyszła z auta i chwiejąc się na wszystkie strony, jęła rozglądać się wokół, czy ktoś widział jej wyczyn.
– Pani jest pijana, już dzwonię po policję – usłyszała nagle. Dramatyczne spotkanie z tujami widział bowiem mieszkający niedaleko mężczyzna. Ani myślał słuchać jej próśb, żeby zrezygnował z powiadomienia policji.
Na miejsce wysłany został patrol z komisariatu w Bychawie.
– Kiedy pod wskazanym adresem pojawili się mundurowi, zastali znajdujący się w zaroślach opisywany samochód. Pojazd miał pootwierane drzwi – opowiada Anna Kamola z lubelskiej policji. – Kluczyków w środku nie było, jednakże policjanci znaleźli wewnątrz dokumenty należące do 46-letniej mieszkanki powiatu lubelskiego. Kobiety natomiast nigdzie nie było. Na jej ślad policjanci natrafili, kiedy poszli rozpytać mieszkańców sąsiedniej posesji na okoliczność powyższego zdarzenia
Kobieta, która otworzyła im drzwi, nie była zaskoczona pytaniem.
Zobacz też: Stołpie: Wysłał PRZERAŻAJĄCĄ wiadomość! „Podkładam bombę, macie 30 minut”
– Okazało się, że tuż przed przybyciem patrolu do drzwi jej domu zapukała kobieta, prosząc o skorzystanie z toalety. Kiedy policjanci weszli do środka, nie zastali poszukiwanej osoby w toalecie, a ukrytej przed nimi – w szafie ubraniowej jednego z pokoi – dodaje Kamola.
Zobacz też: Lublin: „Sprzedawała” wszystko to, czego NIE MIAŁA! Oszukała kilkadziesiąt osób
Ledwo wygramoliła się z szafy, gdzie misternie zamaskowana ubraniami liczyła na to, że jej się upiecze. Grozi jej do dwóch lat więzienia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!