13-letni Szymon podejrzany o zabicie brata. Co dalej z zatrzymanym?

2025-11-05 15:30

13-letniego Szymona nie było na pogrzebie w Woli Osowińskiej. To właśnie tam, w kościele parafialnym żałobnicy towarzyszyli 17-letniemu Łukaszowi w jego ostatniej drodze. Młodszy z braci jest podejrzany o zabójstwo. Miał zadać bliskiej osobie ok. 40 ciosów nożem. Co teraz dzieje się z zatrzymanym? Pytamy o to sędziego Andrzeja Mikołajewskiego.

  • Tragedia w Woli Osowińskiej wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością. Dlaczego 13-latek miałby zabić swojego brata?! 17-letni Łukasz dostał ok. 40 ciosów nożem. W miniony wtorek został odprowadzony na miejsce wiecznego spoczynku. 
  • Co dzieje się z młodszym z braci? Reporter "Super Expressu" rozmawiał o tej sprawie z rzecznikiem Sądu Okręgowego w Lublinie.
  • Czy potrzebna będzie obserwacja psychiatryczna 13-letniego Szymona? 

Zabójstwo w Woli Osowińskiej. Koszmar rozegrał się 29 października

To był środek nocy. Nikt nie spodziewał się, że w spokojnej do tej pory okolicy rozegra się przejmujący dramat. Tymczasem ustalenia śledczych są takie, że 13-letni Szymon miał rzucić się na 17-letniego Łukasza z nożem. Ofiara nie przeżyła. Rodzice chłopców byli w domu, gdy za ścianami doszło do tragedii. Nadal nie wiadomo, dlaczego do tego wszystkiego doszło. Rozmówcy "Super Expressu" podkreślali, że członkowie tej rodziny wyglądali normalnie. Nie dawali powodów do niepokoju. - Nie widać było po nim, żeby miał kogoś skrzywdzić. Co mu do głowy wlazło - zastanawiał się wujek chłopców w rozmowie z naszym dziennikarzem. Gdy służby zabierały 13-latka, jego tata miał go objąć i powiedzieć: "trzymaj się, synu".

Czytaj więcej o sprawie: Tragedia w Woli Osowińskiej. "Przepraszam mamo, nie płacz proszę". 13-latek podejrzany o zabicie starszego brata

Sędzia z Lublina mówi, co dzieje się w sprawie 13-latka

Sędzia Andrzej Mikołajewski z Sądu Okręgowego w Lublinie przekazał w rozmowie z Super Expressem, że sąd zdecydował o umieszczeniu 13-letniego Szymona M. w schronisku dla nieletnich. Nastolatek trafił tam na trzy miesiące. Wcześniej miał spędzić kilka dni w izbie dziecka w Lublinie. Jako 13-latek będzie odpowiadał tylko przed sądem rodzinnym, nie grozi mu prokuratorskie śledztwo i akt oskarżenia.

- Sąd rodzinny w Radzyniu Podlaskim po rozpoznaniu sprawy stwierdzi, czy popełnił on czyn karalny, o jaki jest podejrzany i zastosuje odpowiedni środek - mówi sędzia Mikołajewski. W najsroższym przypadku trafi do zakładu poprawczego. Czy potrzebne będą opinie biegłych psychiatrów? Czy Szymon M. trafi na obserwację do szpitala psychiatrycznego? - To wszystko leży w gestii sądu rodzinnego. Stanie się tak, jeśli sąd uzna, że taka opinia jest niezbędna. Ze względu na dobro dziecka, nie będziemy informować o przebiegu postępowania - dodaje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.

Wszystko wskazuje na to, postępowanie sądowe będzie niejawne.

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki