Nikt nie mógł się spodziewać takiego znaleziska! 35-latek z gminy Puchaczów zauważył wczoraj saszetkę leżącą przy krajowej „19” i postanowił zatrzymać auto… Na poboczu drogi pod Lubartowem leżała prawdziwa fortuna! – Jadąc samochodem krajową dziewiętnastką przez miejscowość Lisów, nagle zauważył leżącą przy drodze saszetkę. Zatrzymał się i podniósł znalezisko. Kiedy zajrzał do środka, zobaczył sporą ilość gotówki, a także dokumenty – relacjonuje st. sierż. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Zobacz też: Wakara, 10-letnia klacz, galopowała przez centrum Lublina! Ludzie byli w szoku
To nie przypadek, że tę historię opowiadają mundurowi. Nie ma jednak nic wspólnego z przestępstwem czy wykroczeniem – wręcz przeciwnie. 35-latek z powiatu łęczyńskiego wykazał się niezwykłą uczciwością. Od razu pojechał na policję i przekazał „zgubę” funkcjonariuszom. Gratulujemy uczciwości i wspaniałej postawy. Teoretycznie każdy powinien zrobić to samo, ale czy faktycznie tak by było…? Tym razem zgubiona fortuna szybko jednak wróciła do prawowitego właściciela.
– Jak się okazało, w znalezionej saszetce znajdowało się 100 tysięcy złotych. Dzięki znajdującym się tam dokumentom, policjanci bardzo szybko skontaktowali się z właścicielem zguby. Okazało się, że jest nim lokalny przedsiębiorca, który już rozpoczynał poszukiwania zagubionej gotówki – relacjonuje Stanicka.
Polecany artykuł:
Właściciel ogromnych pieniędzy szybko zgłosił się na komendę i zdążył jeszcze osobiście podziękować uczciwemu znalazcy. – Nie krył radości z odzyskania pieniędzy. Jak oznajmił, gotówka przeznaczona była na zapłaty dla jego pracowników – dodaje st. sierż. Jagoda Stanicka.