Wakara galopowała przez centrum Lublina! Ludzie byli w szoku

i

Autor: KWP Lublin Wakara galopowała przez centrum Lublina! Ludzie byli w szoku

Wakara galopowała przez centrum Lublina! Tak goniła ją policja [WIDEO]

2021-10-14 16:20

Zamiast drżeć z nerwów u lekarza weterynarii, postanowiła zwiedzić Lublin! Mowa o Wakarze (10 l.), klaczy rasy małopolskiej, która w poniedziałkowe przedpołudnie biegała po centrum miasta. Przyjechała do Lublina na badania, ale, ponieważ – jak większość z nas – nie lubi badań… wybrała szybką wycieczkę po urokliwym sercu Lublina. W sieci pojawił się film, na którym widać uciekającą klacz i goniący ją radiowóz.

Widok konia biegającego po ulicach w ścisłym centrum Lublina wywołał niemałe poruszenie, ale większość obserwatorów mogła jedynie zszokowana patrzeć na to, co się dzieje. Widok zaskakujący i piękny, ale ta wycieczka mogła też skończyć się jakimś wypadkiem… Na szczęście tak się jednak nie stało, a na końcu tej historii jest happy end.

Zwierzę uciekło z terenu kliniki weterynaryjnej tuż po wyjściu z pojazdu, którym przyjechało na badania. Nic dziwnego – mało kto lubi długie wizyty u lekarzy. Na szczęście, po galopującej wycieczce przez centrum Lublina, Wakarę złapali policjanci – zanim klacz zrobiła sobie krzywdę.

Zobacz też: Zmarł ks. Marcin Kubiak. Przedwczesna śmierć wikariusza z Puław

Osobliwy widok mieli w poniedziałek ok. godz. 10.00 kierowcy i piesi poruszający się po centrum Lublina. Byli wśród nich także policjanci z patrolu prewencji. – Funkcjonariusze zauważyli, że głównymi ulicami, przez centrum Lublina galopuje przestraszony koń – opisuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Jak się okazało, Wakara przyjechała tego dnia na badania lekarskie do kliniki przy ul. Głębokiej. Podczas wyładunku uprząż pękła, a klacz dała dyla! Głęboką, potem w górę, w ul. Obrońców Pokoju i na Lipową, następnie zaś, a jakże, w reprezentacyjne Krakowskie Przedmieście!

Tak zmieniał się Lublin przez 37 lat

– Widok galopującej klaczy wprawił w osłupienie kierowców oraz pieszych, zaskoczonych obecnością niecodziennego uczestnika ruchu drogowego – dodaje kom. Gołębiowski.

W sieci pojawił się film, na którym widać jak klacz biegnie ulicami miasta, a za nią jedzie policyjny radiowóz.   

Za koniem cały czas jechali policjanci. Na szczęście Wakara się zagalopowała i wbiegła w małą uliczkę Żmigród, gdzie zatrzymała się na chwilę zdezorientowana. Mundurowi uspokoili klacz i pilnowali do czasu przyjazdu opiekuna. Podobno Wakara była bardzo niezadowolona z wycieczki… Zdecydowanie od ciemnego asfaltu woli zielone łąki, a zamiast budynków drzewa i krzewy.

Sonda
Lubisz konie?