Tragiczny wypadek

Zginęło dwóch 18-latków. W miejscu tragicznego wypadku zapłonęły znicze. "Nie mogę zrozumieć"

2025-03-30 20:43

Mieszkańcy Chełma oraz całego regionu nie mogą wyjść z szoku po tym, co się stało w niedzielę rano na ul. Ogrodowej. Toyota, którą podróżowało 10 osób (!) wypadła z jezdni, uderzyła w słup oświetleniowy, a następnie dachowała. W wypadku zginęło dwóch 18-latków, którzy jechali w bagażniku. 19-letni kierowca toyoty był kompletnie pijany.

Do tego koszmarnego wypadku doszło w niedzielę (30.03) około godziny 4 rano. Kierowca toyoty na ul. Ogrodowej w Chełmie uderzył w latarnię i dachował. Okoliczności tego zdarzenia są szokujące. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, kierujący Toyotą w obszarze zabudowanym na prostym odcinku drogi nie dostosował prędkości do warunków ruchu w wyniku czego zjechał z drogi, uderzył w słup latarni oświetleniowej, następnie w ogrodzenie posesji doprowadzając do przewrócenia się pojazdu - informuje podkomisarz Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego KWP w Lublinie. Dwaj 18-latkowie zginęli na miejscu. Jak informują lokalne media, jechali w bagażniku. Kierowca i 5 pasażerów zostało zabranych do szpitala na badania.

10 osób w jednym samochodzie

Przerażające jest to, że autem jechało 10 osób, nastolatków w wieku od 17 - 19 lat. Wszyscy z powiatu chełmskiego. Pasażerowie zgodzili się jechać z kompletnie pijanym kierowcą. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 19-latka ponad 2 promile. - Została od niego pobrana również krew do badań. W szpitalu okazało się, że nie doznał poważnych obrażeń. Wobec tego 19-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu będą z nim prowadzone dalsze czynności procesowe - kontynuuje podkomisarz Karbowniczek. Okoliczności wypadku ustalają policjanci pracujący pod nadzorem prokuratora.

"Bezmyślnie wszyscy wsiedli do auta z pijanym kierowcą"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, nastolatkowie wracali z "osiemnastki" jednego z nich. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, palą się znicze i gromadzą się ludzie. - Nie mogę zrozumieć, że nikt z całej grupy nie zareagował i bezmyślnie wszyscy wsiedli do auta z pijanym kierowcą. A wystarczyło żeby ktoś po prostu zabrał kierowcy kluczyki - powiedział dziennikarce "Kuriera Lubelskiego" kolega jednego z tragicznie zmarłych chłopców.

Jeden z tragicznie zmarłych uczniów chodził do I Liceum Ogólnokształcącym w Chełmie. Szkoła zamieściła oświadczenie: "Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznym wypadku, w którym zginął nasz uczeń, Filip. Jego odejście to ogromna strata dla całej społeczności I Liceum Ogólnokształcącego w Chełmie. W tych trudnych chwilach łączymy się myślami z rodziną i bliskimi Filipa, składając im najszczersze wyrazy współczucia. W geście pamięci oraz szacunku radiowęzeł szkolny pozostanie wyłączony do piątku, a Samorząd Uczniowski odwołuje wszystkie najbliżej zaplanowane wydarzenia. Filip na zawsze pozostanie w naszej pamięci".

Kraków: tragiczny wyoadek przy moście Dębnickim w Krakowie. Nie żyje czterech młodych mężczyzn
Sonda
Czy młodzi kierowcy jeżdżą mniej rozważnie niż starsi kierujący?