W Żółkiewce, skąd pochodziła Magda i Rafał, niechętnie rozmawiają o tym, co stało się w sobotnią (22 marca) noc na drodze łączącej osadę z Wysokim, i dalej z Lublinem i Kraśnikiem. Rok temu w podobnych okolicznościach zginął tam młody chłopak, też wyprzedzał i skończył jazdę na drzewie. - Za szybko i tyle. A zakręt, gdzie się roztrzaskali jest szczególnie niebezpieczny. Ileż to już aut wyleciało z drogi, na jedną i na drugą stronę - opowiada mieszkaniec Żółkiewki, który codziennie jeździ tamtędy do pracy. - Za szybko i tyle - powtarza.
W feralny wieczór Magdalena i Rafał wsiedli do leciwego, ale zadbanego i wymuskanego vw passata należącego do chłopaka. Cieszyli się na wspólną jazdę, byli parą. Młodzieniec nie był typem macho na drodze, jak na swój wiek był rozważnym kierowcą, rozważnym także jako człowiek. Rok temu mimo młodego wieku zasiadał w komisji wyborczej, dobrze się uczył. Magda podobnie, daleko było jej do kobiety wampa, dobrali się.
Tragiczny wypadek we wsi Maciejów Stary
Niestety... Przysłowie mówiące o tym, że o ile jedna osoba jest mądra w pojedynkę, to już kilka osób razem staje się ludźmi niemądrymi pokazało, jak bardzo jest prawdziwe. Na sobotnią jazdę wybrali się na dwa auta. W równie starym co vw audi jechali znajomi pary oraz siostra i brat dziewczyny. Wszyscy byli bezwolnymi świadkami tragedii. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący VW passatem stracił panowanie nad pojazdem po wyjściu z łuku drogi. Wcześniej najprawdopodobniej wyprzedzał inny pojazd. Jazdę zakończył uderzeniem w drzewo - opowiada nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie.
Czytaj też: 27-latka nie żyje. Kolejny tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie
Auto złapało pobocze, przejechało rów i uderzyło prawym bokiem w spore drzewo. Impet poszedł tam, gdzie siedziała Magdalena O. Mimo natychmiastowej pomocy, nie można jej już było pomóc. Zginęła na miejscu. W krótkim czasie zjawili się ratownicy medyczni, policjanci, strażacy. - Niestety, w wyniku tego zdarzenia śmierć na miejscu poniosła nastolatka, druga osoba została w ciężkim stanie przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala. Nasze działania trwały do 4:30 - raportowali druhowie z OSP Maciejów Stary.
